Gruzja po przyjęciu ustawy o zagranicznych agentach. "Tbilisi jest po drodze z Budapesztem"
W Gruzji nie ustają protesty przeciwko ustawie o przejrzystości obcych wpływów, tzw. ustawą o agentach zagranicznych. - Największy problem polega na tym, że w Gruzji nie ukrywa się, przeciwko komu jest ona skierowana. Ma uciszyć wszelkich krytyków władzy przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi - mówiła w Polskim Radiu 24 dziennikarka Agnieszka Filipiak, która zajmuje się Kaukazem Południowym.
2024-05-18, 17:00
Rządząca do 12 lat Gruzją partia Gruzińskie Marzenie przegłosowała kontrowersyjną ustawę o tzw. agentach zagranicznych (o przejrzystości wpływów). Nowe prawo przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. budżetu z zagranicy podlegałyby rejestracji i sprawozdawczości oraz trafiłyby do rejestru agentów obcego wpływu. Ustawa jest również nazywana "rosyjską". Podobnie rozwiązania Rosja przyjęła w 2012 roku.
Przedstawiciele USA, UE i ONZ zaapelowali do władz w Tbilisi o wycofanie ustawy. Podkreślono, że stoi ona w sprzeczności z europejskimi aspiracjami Gruzji i jej procesem integracji. Premier Gruzji Irakli Kobachidze zapewnia, że do 2030 roku Gruzja stanie się członkiem UE na "własnych zasadach".
Natomiast opozycyjna wobec rządu w Tbilisi prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili zapowiedziała, że zawetuje kontrowersyjną ustawę. Jak twierdzi, 80-90 proc. Gruzinów popiera dążenia kraju do integracji europejskiej.
REKLAMA
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Świat 24
REKLAMA
Prowadząca: Magdalena Skajewska
Gość: Agnieszka Filipiak (dziennikarka, ekspertka ds. Kaukazu Południowego)
Data emisji: 18.05.2024
Godzina emisji: 13.33
REKLAMA
PR24
REKLAMA