Grozi nam nuklearny wyścig zbrojeń? "Potencjał USA wymaga modernizacji"

- Rosjanie konsekwentnie łamali wszystkie traktaty rozbrojeniowe, ograniczające proliferację broni jądrowej. Działania Donalda Trumpa wynikają z akceptacji stanu fatycznego - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Albert Świdziński, analityk think tanku Strategy&Future. Ekspert podkreślił, że obecnie Rosjanie dysponują bardziej wyrafinowanym i nowoczesnym potencjałem nuklearnym, a potencjał USA wymaga modernizacji.

2025-11-10, 13:46

Grozi nam nuklearny wyścig zbrojeń? "Potencjał USA wymaga modernizacji"
Wyspy Marshalla, rok 1958. Wybuch jądrowy na poligonie Pacific Proving Grounds. Foto: GG Vintage Images/UIG Art and History/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Rosjanie nie wycofali się z nuklearnego wyścigu zbrojeń. Latami modernizowali potencjał łamiąc wszelkie traktaty
  • Donald Trump dostrzega, że odbudowa amerykańskiego potencjału nuklearnego jest potrzebna
  • Rosja ma bardziej wyrafinowany i nowoczesny potencjał nuklearny niż USA

W ostatnich dniach Władimir Putin mówił o testach rosyjskiej broni nuklearnej. Wcześniej podobne deklaracje złożył Donald Trump. Stało się to po tym, jak Rosja przeprowadziła test dwóch nośników broni, napędzanych energią jądrową. Pierwszy to Buriewiestnik - dalekosiężna rakieta manewrująca. Drugi - atomowa torpeda Posejdon. Co dla świata wynika ze słów przywódców? Czy jesteśmy blisko momentu, który moglibyśmy określić jako nowy początek nuklearnego wyścigu zbrojeń?

W ocenie Alberta Świdzińskiego, nuklearny wyścig zbrojeń nigdy nie ustał, "tylko USA nie brały w nim aktywnego udziału". - Harold Brown, naukowiec i sekretarz obrony w administracji Jimmy'ego Cartera, w odniesieniu do wyścigu zbrojeń między ZSRR i USA stwierdził: "Kiedy USA się zbroją, to Związek Sowiecki również. Kiedy USA się rozbrajają, Związek Sowiecki dalej się zbroi" - kontynuował gość Polskiego Radia 24. - Rosja od dawna aktywnie rozwijała m.in. nowe systemy przenoszenia [głowic - red.]. USA, głównie z powodu pewnego zabarwienia ideologicznego administracji Baracka Obamy, a potem Joe Bidena, nie chciały o tym słyszeć - powiedział ekspert. 

Świdziński zapytany, czy obserwujemy zwrot w stronę kolejnego wyścigu zbrojeń, przyznał, że administracja Donalda Trumpa "nie uznaje zasadności negocjowania z Rosją z pozycji słabości, tylko z pozycji siły". - Trump mówi o broni masowego rażenia (czasem nie precyzując, o jaką mu chodzi) z dużą dozą szacunku. Podkreśla, że wolałby jej nie używać. Uważa natomiast, że odbudowa amerykańskiego potencjału nuklearnego jest potrzebna - wskazał nasz rozmówca. - Podobnie było z Ronaldem Reaganem, który ponoć na pierwszym spotkaniu dotyczącym broni jądrowej miał poczuć się słabo, ale później nie wahał się wejść w rywalizację z Sowietami w zakresie rozwoju broni jądrowej - dodał analityk Strategy&Future.


Posłuchaj

Albert Świdziński gościem Marcina Pośpiecha (Świat24) 25:39
+
Dodaj do playlisty

 

Potencjał nuklearny USA wymaga modernizacji

Albert Świdziński relacjonował, że USA obecnie posiadają jeden zakład, który jest zdolny do opracowywania głowic nuklearnych. Mowa o zakładzie Pantex w Amarillo w Teksasie. Powstał on dekady temu - w ramach Projektu Manhattan. Ekspert zaznaczył, że część budynków wymaga renowacji. - Mamy pewne wyobrażenia o zaawansowaniu i modernizacji amerykańskiego arsenału nuklearnego, kontrastując go z Rosją, gdzie zazwyczaj przyjmujemy, iż wszystko jest przerdzewiałe i stare. Obawiam się, że w przypadku broni jądrowej, strategicznej i niestrategicznej, szczególnie środków przenoszenia, jest odwrotnie. To Rosjanie dysponują znacznie bardziej wyrafinowanym i zmodernizowanym potencjałem, a Amerykanie znacznie starszym i wymagającym modernizacji - powiedział analityk, dodając, że istotnym elementem takiej modernizacji byłby powrót do testów nuklearnych.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Marcin Pośpiech
Opracowanie: Łukasz Lubański

Polecane

Wróć do strony głównej