Łotewska europosłanka oskarżona o współpracę z FSB. Wspierała katalońskich separatystów
Łotewska eurodeputowana Tatjana Żdanok działała na rzecz secesji Katalonii. Liderka partii Rosyjski Związek Łotwy wspierała separatystów nawet po 2017 roku, kiedy podjęli oni nieudaną próbę utworzenia niepodległej republiki.
2024-06-05, 08:04
Hiszpański dziennik The Objective poczynił ustalenia na podstawie maili Tatjany Żdanok. Co więcej, hiszpańscy dziennikarze przypominają, że ze wspólnego śledztwa redakcji z Łotwy, Estonii, Szwecji i niezależnych mediów rosyjskich wynika, że eurodeputowana przez co najmniej dwie dekady współpracowała z rosyjskim FSB.
W 2017 roku Żdanok miała lobbować na rzecz katalońskiego secesjonizmu. Ponadto, z opublikowanych ustaleń wynika, że utrzymywała stały kontakt z separatystami z Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC). Miała również współpracować z osobami z kręgu ówczesnego premiera tego regionu Carlesa Puigdemonta. Dziś jest on liderem partii Razem dla Katalonii (Junts).
"Nowa ścieżka"
The Objective potwierdził, że 28 października 2017 r., czyli nazajutrz po nieudanej próbie ogłoszenia przez separatystów niepodległości Republiki Katalońskiej, europoseł ERC Josep Maria Terricabras wysłał do Żdanok komunikat o rzekomych podstawach prawnych do powstania niezależnego państwa katalońskiego po referendum z 1 października tegoż roku. Plebiscyt ten został zorganizowany nielegalnie.
"Pozostaje nam tylko jedna opcja: wytyczyć własną ścieżkę i stworzyć nową Republikę Katalonii" - napisał kataloński separatysta w mailu wysłanym do Żdanok.
REKLAMA
Hiszpański dziennik przypomina, że Żdanok była w 2017 roku niezależną obserwatorką katalońskiego referendum niepodległościowego, nazywając ją przy tym "domniemaną wysłanniczką Kremla i rosyjskich wpływów w Europie". Portal wskazał również, że Żdanok podczas głosowania w Parlamencie Europejskim 2 marca 2022 r. w spawie rosyjskiej agresji na Ukrainę była jedną z trzynastu członków izby, która wówczas sprzeciwiła się potępieniu Moskwy.
Z dochodzenia prowadzonego przez hiszpański wymiar sprawiedliwości wynika, że Kreml wspierał separatystyczne dążenia Katalonii. Rosyjskie wpływy miały być potem utrzymywane w najbliższym otoczeniu Carlesa Puigdemonta.
Czytaj także:
REKLAMA