Trump zapowiedział "lawinę dekretów". "Z historyczną prędkością i siłą"
- Rozwiążę każdy kryzys, który spotka Amerykę - powiedział Donald Trump. Prezydent elekt USA wziął udział w przedinauguracyjnym wiecu w Waszyngtonie. Zapowiedział, że w swoim pierwszym dniu jako prezydent podpisze "lawinę dekretów".
2025-01-20, 08:01
Trump w Waszyngtonie przed inauguracją. Nawiązał do Bidena
Donald Trump, który wygłosił godzinne przemówienie, zapewnił, że w pierwszym dniu urzędowania podpisze serię dekretów. - Podejmę działania z historyczną prędkością i siłą - powiedział. Stwierdził, że jeszcze przed zaprzysiężeniem "osiągnął więcej niż Joe Biden podczas czterech lat swojej prezydentury". - Rozwiążę każdy kryzys, który spotka Amerykę - zapewnił. Przewiduje się, że Donald Trump podpisze ponad 200 dekretów. Co istotne, część z nich ma mieć moc prawną, a inne, jak prezydenckie dyrektywy, będą bez charakteru wiążącego.
Polityk zapowiedział, że uruchomi największą operację deportacji imigrantów w historii. Obiecał, że jego "poniedziałkowa ofensywa" skupi się właśnie na tej kwestii, która była kluczowym tematem kampanii. Eksperci wskazują, że obietnica Trumpa napotka ogromne trudności logistyczne, które mogą kosztować setki miliardów dolarów.
Trump stwierdził również, że zreformuje federalną biurokrację, zniesie politykę promującą inkluzywność i równouprawnienie. Ma w planach również zakończenie wojny w Ukrainie (w ciągu 100 dni od inauguracji) i "III wojny światowej, u progu której znajduje się Ameryka".
REKLAMA
Szturm na Kapitol. Trump: to są zakładnicy
Prezydent elekt nazwał uczestników szturmu na Kapitol z 6 stycznia "zakładnikami" i stwierdził, że "wszyscy będą bardzo zadowoleni" z jego decyzji. Wszystko wskazuje więc na to, że Trump wyda ułaskawienie dla wszystkich skazanych. Stwierdził ponadto, że nakaże odtajnić dokumenty dotyczące zabójstwa prezydenta Johna F. Kennedy'ego i jego brata, Roberta F. Kennedy'ego, oraz zabójstwa Martina Luthera Kinga jr. Wspomniał o dekretach, które pozwolą przyspieszyć rozwój sztucznej inteligencji.
TikTok wraca do USA. "Jeśli wydam pozwolenie"
Prezydent elekt odniósł się też do przywrócenia w niedzielę po kilkunastogodzinnej przerwie TikToka w USA. - Jeśli nie wydam pozwolenia, TikTok będzie wart tyle, co nic - zero. Jeśli wydam pozwolenie, TikTok będzie wart z bilion dolarów. Więc powiedziałem: "wydam zgodę, ale pozwólcie, by Stany Zjednoczone Ameryki posiadały 50 proc. TikToka" - mówił Trump.
Stwierdził przy tym, że lubi chińską aplikację, bo pomogła mu uzyskać rekordowe wyniki poparcia wśród najmłodszego elektoratu. Według telewizji ABC prezes TikToka Shou Chew był na widowni podczas wiecu i będzie obecny również na zaprzysiężeniu Trumpa w poniedziałek.
- Kto głosował na Trumpa? Wszystko, co musisz wiedzieć o ruchu "Make America Great Again"
- Trump wraca do Białego Domu. Wcześniej udało się to tylko jednemu człowiekowi
- Zdrada stanu, kłamstwa i inne skandale. Dzieje prezydenckich impeachmentów w USA
- "Bestia", Biały Dom i góra z głowami. Symbole związane z prezydentami USA
Elon Musk na wiecu Trumpa
Podczas swojego wystąpienia Donald Trump wywołał na scenę miliardera Elona Muska, który ma przewodzić tzw. Departamentowi Wydajności Państwa (DOGE), proponując radykalne reformy biurokracji i cięcia kosztów. Musk zapowiedział, że zmiany, które zaproponuje, "położą fundament, by Ameryka była silna na stulecia, na zawsze".
Obok Muska, podczas trzygodzinnej imprezy, wystąpił też szereg doradców i zwolenników Trumpa, jego synowie, aktor Jon Voight, a także znani ze wspierania także piosenkarze Kid Rock i Lee Greenwood. Wydarzenie zakończył występ zespołu Village People, którzy wraz z Trumpem wykonali swój przebój "YMCA", którym Trump zawsze zamyka swoje wiece wyborcze.
Franklin Graham, syn słynnego ewangelisty Billy'ego Grahama, odmówił modlitwę na ceremonii inauguracji.
Źródła: bbc.com/Polskie Radio/PAP/pb/kor
REKLAMA
REKLAMA