Trump i Macron odpowiadają na ofertę Putina. Odmienne oceny
Władimir Putin zaproponował wznowienie rozmów pokojowych z Ukrainą w Stambule. Donald Trump, jak się zdaje, przyjął ofertę z entuzjazmem. Nieco chłodniejszą ocenę propozycji rosyjskiego przywódcy przedstawił prezydent Francji Emmanuel Macron.
2025-05-11, 09:12
Trump wróci do stołu negocjacyjnego?
Prezydent USA Donald Trump po nocnej propozycji Putina zapowiedział, że będzie współpracował z obiema stronami. Jego zdaniem nadchodzący tydzień "będzie wielki". We wpisie na swojej platformie Truth Social określił wojnę w Ukrainie "krwawą jatką". Stwierdził, że jej zakończenie uratuje setki tysięcy istnień.
"To będzie zupełnie nowy i o wiele lepszy świat. Będę nadal współpracować z obiema stronami, aby upewnić się, że tak się stanie" - napisał. Wcześniej amerykańska administracja wielokrotnie groziła, że Stany Zjednoczone wycofają się z negocjacji pokojowych.
Wygląda jednak na to, że kolejna oferta Putina przywróciła Donaldowi Trumpowi entuzjazm i energię do udziału w rozmowach. Wcześniej był poirytowany przywódcami obu walczących stron i nie mógł wyegzekwować od nich szybkiego zawieszenia broni oraz porozumienia pokojowego.
Macron: Putin gra na zwłokę
Zgoła inny ogląd na rosyjską propozycję ma prezydent Francji Emmanuel Macron, który w sobotę wizytował w Kijowie. Wysiadając z pociągu powrotnego w Przemyślu, został zapytany o opinię na temat słów Putina.
REKLAMA
- Niedzielne oświadczenie przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do bezpośrednich negocjacji z Ukrainą to "manewr opóźniający" - ocenił. Dodał, że oświadczenie prezydenta Rosji "pierwszym krokiem, ale niewystarczającym".
- Bezwarunkowe zawieszenie broni nie jest, z definicji, poprzedzone negocjacjami - stwierdził. Utrzymał tym samym stanowisko "koalicji chętnych", która wezwała do co najmniej 30-dniowego zawieszenia broni. Propozycję Władimira Putina uznał natomiast za próbę zyskania na czasie, o co zresztą Zachód już wielokrotnie oskarżał Rosję. Biorąc pod uwagę, w jaki sposób Kreml traktował dotychczasowe obietnice wstrzymania ognia, trudno się dziwić, że europejscy przywódcy podchodzą z rezerwą do kolejnych deklaracji.
- Trump daje "zielone światło". Ukraina czekała na tę decyzję
- Kreml sam sobie przeczy. Rozważy rozejm, ale "ma inne stanowisko"
- Skandaliczny wpis Miedwiediewa. Obraził przywódców Europy
Źródło: Polskie Radio/PAP/egz
REKLAMA
REKLAMA