Nowy świat na celowniku Webba. Rekordowe odkrycie
Wysłanie w kosmos Teleskopu Jamesa Webba było przełomowym momentem dla astronomii. Wyposażone w potężne przyrządy narzędzie jest w stanie obserwować najodleglejsze zakątki wszechświata. Teraz Webb dokonał kolejnego niesamowitego odkrycia. Pierwszy raz zobrazował bezpośrednio nieznaną wcześniej egzoplanetę.
2025-06-26, 13:36
Nowa planeta "na celowniku" Webba
Od momentu umieszczenia Teleskopu Webba na orbicie w 2021 roku urządzenie dostarczyło szeregu danych. Dotyczą one zarówno początków naszego wszechświata, mających miejsce niedługo po Wielkim Wybuchu, jak i znanych ludzkości planet, krążących wokół innych gwiazd.
Po raz pierwszy udało mu się jednak odkryć zupełnie nową egzoplanetę, ale nie tylko to świadczy o jej wyjątkowości. Planeta jest gazowym olbrzymem, a wielkością przypomina Saturna. Krąży wokół młodej gwiazdy TWA 7, mniejszej od Słońca, znajdującej się w odległości 110 lat świetlnych od Ziemi.
Teleskop zobrazował kosmiczny żłobek
Słowo "młoda" może być w tym przypadku niewystarczające. Webb zobrazował wręcz kosmiczny żłobek. Zarówno gwiazda, jak i planeta mają ok. 6 mln lat. W skali wszechświata to noworodki. Układ Słoneczny i Ziemia mają obecnie około 4,5 mld lat.
Należy nadmienić, że egzoplaneta jest najmniejszą, jaką dotychczas odkryto za pomocą bezpośredniego obrazowania. Poprzednia rekordzistka była aż 10 razy masywniejsza. To tylko pokazuje, jak czułymi instrumentami dysponuje teleskop. Tego odkrycia dokonano za pomocą koronografu - urządzenia blokującego światło gwiazd.
REKLAMA
Planeta krąży wokół gwiazdy w odległości ok. 52 razy większej niż orbitalna odległość Ziemi od Słońca. Dla porównania Neptun, będący najdalszą (oficjalnie uznaną) planetą naszego układu, krąży 30 razy dalej od Słońca niż Ziemia. Większość egzoplanet jest jednak odkrywana za pomocą metody tranzytowej, a nie bezpośredniego obrazowania.
Polega ona na mierzeniu jasności danej gwiazdy. Kiedy zmniejsza się ona okresowo, można wówczas założyć, że przez jej tarczę "przechodzi" planeta. Metoda ta sprawdza się jednak najlepiej do odkrywania planet krążących blisko swoich gwiazd, ponieważ mają one krótszy okres orbitalny.
W przypadku planety krążącej tak daleko metoda tranzytowa byłaby właściwie niemożliwa do zastosowania. Okres orbitalny Neptuna, czyli pełny obieg wokół Słońca, wynosi ponad 164 lata, a nowa planeta znajduje się w jeszcze większej odległości od swojej gwiazdy.
- Pośrednie metody dostarczają niesamowitych informacji o planetach blisko swoich gwiazd. Obrazowanie jest potrzebne, aby solidnie wykrywać i charakteryzować planety znajdujące się ponad 10 razy dalej niż odległość Ziemia-Słońce - powiedziała astronomka Anne-Marie Lagrange z francuskiej agencji badawczej CNRS i LIRA/Observatoire de Paris, autorka badania opublikowanego w czasopiśmie "Nature".
REKLAMA
Naukowcy dostrzegli młody układ planetarny
Ciekawy jest również kąt, pod którym prowadzone są obserwacje młodego układu. Webb obrazuje go właściwie "z góry". To pozwoliło naukowcom na dostrzeżenie wyglądu kształtującego się układu planetarnego, a jest tam na co patrzeć.
Gwiazdy rodzą się w obłokach gazu i pyłu, które skupiając się w jednym miejscu, zwiększają swoją masę i przyciąganie grawitacyjne, gromadząc coraz więcej materiału. Kiedy osiągną odpowiednie rozmiary rozpoczyna się fuzja jądrowa i powstaje nowa gwiazda. Wokół niej krąży pozostały gaz i materiał skalny, które łącznie są określane jako dysk protoplanetarny.
Powstają z niego planety, zarówno skaliste (jak Ziemia), jak i gazowe. Taki dysk, krążący wokół TWA 7, udało się zaobserwować. Naukowcy nie są pewni, czy odkryta planeta wciąż pobiera gaz z dysku. Na zdjęciu z Webba widać jednak, że na jej orbicie utworzyła się w nim przerwa, co oznacza, że gazowy olbrzym "wyczyścił" sobie drogę.
Warto podkreślić, że choć planeta jest najmniejszą z dotychczas zobrazowanych, to nadal jest znacznie większa niż planety typu skalistego, takie jak Ziemia. Webb, mimo bardzo czułych instrumentów, nie jest w stanie fotografować tak małych obiektów. To wciąż melodia przyszłości.
REKLAMA
- Mam nadzieję, że projekty bezpośredniego obrazowania planet podobnych do Ziemi i poszukiwania możliwych oznak życia staną się rzeczywistością - stwierdziła Anne-Marie Lagrange.
- Misja Uznańskiego-Wiśniewskiego potrwa dłużej? "Nie wiemy, ile to zajmie"
- Astrobiolożka Agata Kołodziejczyk: faza ekspansji kosmicznej ma zapewnić bezpieczeństwo na Ziemi
- Asteroida 2024 YR4 na kursie kolizyjnym z Księżycem. Może zasypać Ziemię odłamkami
Źródło: NASA/yahoo.com/egz/k
REKLAMA