"Polska jest w rosyjskim menu". Jakie są zamiary Władimira Putina?
Polska jest realnie zagrożona rosyjską ekspansją – uważa Tim Marshall, autor głośnej książki "Więźniowie geografii", ale jednocześnie uspokaja, że atak byłby możliwy tylko w przypadku wycofania amerykańskich żołnierzy z Europy. Ekspert podkreśla, że w znacznie gorszym położeniu są Mołdawia i kraje bałtyckie, które Kreml będzie chciał kontrolować. Przedstawia też scenariusze zakończenia wojny w Ukrainie i rozważa – zależne od wyniku konfliktu – dalsze działania Władimira Putina.
2025-11-15, 09:10
Zagrożenie ze wschodu. Trzy scenariusze
Tim Marshall jest brytyjskim dziennikarzem i publicystą, analitykiem i ekspertem w dziedzinie polityki międzynarodowej. W rozmowie z "Faktem" podkreśla, że dalsze działania Rosji zależą od tego, jak potoczy się wojna w Ukrainie. – W pierwszym scenariuszu dochodzi do pełnego zwycięstwa Rosji. Zachodnie poparcie spada, Ukraina się poddaje, a Rosjanie zajmują większość kraju. Nie ma mowy, żeby Kreml zatrzymał się w swojej inwazji – stwierdza ekspert.
To byłby czarny scenariusz. Są jednak także inne możliwości. Marshall rozważa zawarcie porozumienia pokojowego między władzami w Kijowie i Moskwie. Drugi scenariusz ma jednak słaby punkt. Porozumienie byłoby na tyle słabe – wskazuje – że nie dawałoby Ukrainie "żadnych gwarancji bezpieczeństwa". W tym przypadku ryzyko dalszej ekspansji Rosji również byłoby bardzo wysokie. Chyba że układ pokojowy byłby poparty "żelaznymi gwarancjami sojuszników wobec Ukrainy". Mowa o trzecim scenariuszu. – Ustalamy kiedy i jak będziemy bronić Ukrainy. To jedyny sposób, aby uprawdopodobnić sytuację, w której Rosjanie ponownie nie zaatakują Ukrainy. Wojna hybrydowa nadal by trwała, ale ten trzeci scenariusz jest jedynym korzystnym – zaznacza autor "Więźniów geografii".
- Skąd postępy Rosji pod Pokrowskiem? "Próbują wedrzeć się do wieżowców"
- Putin ma trzy "bliźniacze" gabinety. Zdradził je jeden szczegół. Wpadka widoczna na nagraniach
- Rosja szykuje się do wojny z NATO. "Gromadzi broń jądrową i okręty podwodne"
Tim Marshall: Polska jest w rosyjskim menu
Scenariusze rozważane przez Tima Marshalla obejmują również położenie innych krajów, w tym Polski. – Polska jest w rosyjskim menu, ale nie w pierwszym punkcie. Znacznie wyżej znajduje się w nim Mołdawia, która jest łatwa do destabilizacji przez Kreml. Podobnie jak państwa bałtyckie – ocenia brytyjski publicysta, dodając, że Kreml byłby w stanie podjąć decyzję o zaatakowaniu Polski jedynie w przypadku wycofania amerykańskich z Europy.
– Logicznym następnym krokiem dla Rosjan byłoby robienie tego, co starają się czynić od 500 lat, czyli mieć w Polsce największe wpływy spośród innych krajów. Byliby zadowoleni z posiadania marionetkowego rządu, który spowiadałby się przed władzami w Moskwie. To miało miejsce w Ukrainie. Dla młodszych czytelników może to brzmieć jak szalony i fantazyjny scenariusz, ale niech spojrzą na geografię i historię – podkreśla Marshall w wywiadzie dla "Faktu".
Putin odtwarza rosyjskie imperium
W ocenie brytyjskiego analityka Władimir Putin – poprzez agresywną, ekspansywną polityką – dąży do odtworzenia imperium na wzór Związku Sowieckiego. – Nie robi tego dlatego, że jest marksistą i leninistą. Robi to, bo jest rosyjskim nacjonalistą. Kiedyś Putin powiedział, że Związek Sowiecki był tylko inną nazwą imperium rosyjskiego – przypomina Tim Marshall.
Ekspert dodaje, że Putin, prowadząc wojnę w Ukrainie kieruje się nie tylko chęcią zagarnięcia zasobów naturalnych tego kraju, ale też względami geograficznymi. Wskazuje, że rosyjski dyktator w swych dalszych działaniach będzie próbował odciskać piętno na kraje bałtyckie, aby "mieć lepszą kontrolę i dostęp do Morza Bałtyckiego" – czytamy.
Źródło: Fakt/łl