Dziurawy budżet, zależność od Chin. "Putin ma większy problem z gazem niż chce przyznać"

Belgijski dziennik "De Standaard" ocenił, że prezydent Rosji Władimir Putin ma większy problem z gazem, niż chce oficjalnie przyznać. Rosyjska "gazowa ekspansja" w kierunku wschodnim stoi pod znakiem zapytania, a utrata środków z Europy sprawi, że budżet Rosji będzie miał dziurę przez najbliższe lata. 

2022-12-18, 01:13

Dziurawy budżet, zależność od Chin. "Putin ma większy problem z gazem niż chce przyznać"

Nawet autokrata, taki jak rosyjski prezydent, nie może uniknąć oficjalnego optymizmu - zauważa "De Standaard", komentując ostatnie wystąpienie prezydenta Rosji w państwowej telewizji, gdzie wyjaśniał on politykę energetyczną kraju na najbliższe lata.

"Putin z pokerową twarzą zadeklarował w czwartek, że Rosja znacznie zwiększy eksport gazu na nowe rynki wschodzące – zwłaszcza na Wschód, do Chin" – czytamy w gazecie. Prezydent Rosji wyliczał, iż planowana jest budowa nowego hubu do eksportu gazu na południu i trwają w tej sprawie rozmowy z Turcją, oraz uruchomienie nowego gazociągu na Wschód. Ten ostatni miałby do 2030 r. podwoić eksport gazu do Chin do 88 mld metrów sześciennych rocznie.

Ogromna dziura w budżecie

"Jeśli uważnie posłuchasz Putina, szybko zauważysz, że rosyjski przywódca ma większy problem z gazem, niż chce oficjalnie przyznać" – pisze dziennik i wskazuje, że budowa nowego rurociągu do Chin ma się rozpocząć dopiero w 2024 r. i potrwa kilka lat. Dodatkowo inwestycja będzie utrudniona ze względu na to, iż rosyjscy inżynierowie będą musieli obejść się bez zaawansowanych technologicznie części z Zachodu. "De Standaard" przypomina, że ich znaczenie stało się jasne w tym roku, kiedy niemiecka turbina gazowa Nord Stream firmy Siemens utknęła w Kanadzie po naprawie.

"Rzeczywistość jest taka, że Rosja przez wiele lat będzie mogła korzystać jedynie z istniejącego gazociągu do Chin, który ma ograniczoną przepustowość" – czytamy w gazecie. W dłuższej perspektywie utrata miliardów dochodów z gazu z Europy pozostawi ogromną dziurę w rosyjskim budżecie do 2030 roku.

REKLAMA

Putin uzależnia Rosję od Chin?

"Tak długo, jak Kreml będzie dostawał koło ratunkowe z Azji, zamknięta rosyjska gospodarka może jeszcze przez długi czas kuśtykać. Ale za jaką cenę?" – pyta dziennik i ocenia, że Pekin nie tylko narzuci swoje żądania finansowe, ale również uzależni politycznie Rosję.

"»Gazowa broń« eksplodowała Putinowi w twarz" – konkluduje "De Standaard".

Czytaj także:

[PROGRAM 1 POLSKIEGO RADIA] Wiceszef MSZ: gdy omijane są unijne sankcje wobec Rosji, lub są takie próby, to reagujemy

REKLAMA

ms/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej