Prezydent Joe Biden wrócił wczoraj do Waszyngtonu ze świątecznego urlopu na wyspie Saint Croix. Po wylądowaniu helikopterem Marine One na południowym trawniku Białego Domu został zapytany przez dziennikarzy czy obecnie rozmawia z władzami w Seulu na temat wspólnych ćwiczeń nuklearnych z Koreą Południową.
- Nie - odpowiedział amerykański przywódca.
Wspólne ćwiczenia
Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol stwierdził wcześniej w wywiadzie prasowym, że w obliczu zagrożenia ze strony Korei Północnej Seul i Waszyngton rozmawiają o możliwości przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń z udziałem amerykańskich sił nuklearnych.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un określa Koreę Południową mianem wroga i zapowiada znaczne zwiększenie produkcji głowic jądrowych. W ubiegłym roku Pjongjang przeprowadził rekordową liczbę testów rakietowych.
Napięte relacje
Relacje pomiędzy oboma państwami koreańskimi są bardzo trudne od dziesięcioleci, ale napięcia dodatkowo nasiliły się, gdy w maju 2022 roku prezydenturę w Korei Płd. objął Jun, zapowiadając utwardzenie stanowiska wobec komunistycznego sąsiada. Jego poprzednik Mun Dze In deklarował dążenie do pojednania i współpracy.
Wzrost liczby prób rakietowych i gróźb nuklearnych Pjongjangu wywołał w Korei Płd. dyskusję na temat możliwości opracowania przez ten kraj własnego arsenału jądrowego. W wywiadzie dla "Dzoson Ilbo" Jun oświadczył jednak, że przestrzeganie traktatu o nieproliferacji broni nuklearnej pozostaje ważne.
00:45 12127980_1.mp3 Joe Biden zaprzecza, że rozmawia z Seulem o ćwiczeniach nuklearnych (Marek Wałkuski/IAR)
Zdaniem komentatorów nasilenie północnokoreańskich testów rakietowych i zaostrzenie retoryki Pjongjangu były z jednej strony przejawem frustracji z powodu zacieśnionej pod rządami Juna współpracy wojskowej Korei Płd. z USA, a z drugiej – mogą być próbą wymuszenia ustępstw w sprawie nałożonych na Koreę Płn. międzynarodowych sankcji gospodarczych. Eksperci spodziewają się dalszej eskalacji w pierwszych miesiącach 2023 roku.
Czytaj także:
IAR/Marek Wałkuski/as