Rosyjskie media niezależne potwierdziły, że w Kirowsku, w obwodzie tulskim, eksplozja drona uszkodziła 12 domów. To kolejny w ostatnich tygodniach atak na rosyjskie miasta. Odpowiedzialność za podobne akcje biorą na siebie antyputinowskie ruchy partyzanckie działające wewnątrz Rosji. Do zdarzenia doszło wczoraj.
>>> INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
Rosyjskie media poinformowały, że wybuch drona ranił trzy osoby, uszkodził 12 domów i wyrwał krater o średnicy 15 metrów.
Kirowsk znajduje się ok. 400 km od ukraińskiej granicy. Ukraina nie komentuje tego typu zdarzeń, ale białoruski publicysta niezależny Jurij Drakohrust już wcześniej w rozmowie z Radiem Svoboda stwierdził, że "wojna to taka maszyna, która działa w dwie strony".
Rosja: eksplozja drona w Kirowsku. "To jest właśnie wojna"
- Nikt nie obiecywał Rosjanom, że nie dostaną odpowiedzi na swoje działania. Kiedyś Luftwaffe bombardowało Londyn, Antwerpię i Paryż, a później samoloty poleciały w drugą stronę. To jest właśnie wojna. Ona tak wygląda - stwierdził białoruski publicysta.
Według niezależnych dziennikarzy, na Białorusi i w Rosji działają ruchy partyzanckie, których celem jest obalenie reżimów Alaksandra Łukaszenki i Władimira Putina.
00:49 12272037_1.mp3 Rosyjskie media niezależne potwierdzają eksplozję drona w Kirowsku - relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Czytaj także:
Zobacz: Łukasz Jasina w Programie 3 Polskiego Radia
IAR/pb