Pola minowe spowalniają ukraińską kontrofensywę. Saperzy muszą usuwać ładunki ręcznie

2023-07-16, 11:34

Pola minowe spowalniają ukraińską kontrofensywę. Saperzy muszą usuwać ładunki ręcznie
Pola minowe spowalniają ukraińską kontrofensywę. Saperzy czołgają się, by rozminować teren. Foto: TT/ZelenskyyUa

Rosyjskie pola minowe to największa przeszkoda dla ukraińskiej kontrofensywy - pisze gazeta "Washington Post". By nie stracić brakujących systemów niszczenia min, ukraińscy saperzy usuwają ładunki ręcznie, co znacząco spowalnia operację. Chodzenie z wykrywaczem metali jest nierealne, bo saperzy są zbyt widoczni, dlatego czołgają się i szukają min, polegając na swojej spostrzegawczości.

W oczekiwaniu na ukraińską kontrofensywę Rosjanie gęsto zaminowali terytoria przed swoimi umocnieniami na wschodzie i południu Ukrainy. W odległości 5-16 km przed głównymi fortyfikacjami rosyjskie wojsko założyło miny przeciwpancerne, przeciwpiechotne i pułapki.

Pola minowe skutecznie wstrzymują ukraińską kontrofensywę, w związku z czym ukraińskie siły zdecydowały o zmianie strategii - napisano. Zamiast prób przedarcia się z pomocą bojowych wozów piechoty i czołgów, otrzymanych od zachodnich partnerów, żołnierze posuwają się naprzód pieszo.

Wysoki rangą przedstawiciel ukraińskich władz, który rozmawiał z "WP", prosząc o anonimowość, przekazał, że Kijów otrzymał mniej niż 15 proc. sprzętu potrzebnego do rozminowywania, o który prosił Zachód przed rozpoczęciem kontrofensywy. Część wyposażenia została dostarczona dopiero w ubiegłym tygodniu - dodał rozmówca amerykańskiej gazety.

Rosyjska armia może zaobserwować z dronów systemy do niszczenia min, a następnie zaatakować je z artylerii i pocisków. By nie tracić nielicznych posiadanych przez siebie systemów, Ukraińcy prowadzą rozminowywanie ręcznie.

Saperzy muszą się czołgać

Zespoły saperów - czasami składające się jedynie z czterech osób - często czekają na zmierzch, by rozpocząć pracę. W ciągu dnia są zbyt widoczni, zaś w ciemności mogą być obserwowani przy użyciu noktowizorów - podkreśla "WP".

Chodzenie z wykrywaczem metali też jest nierealne, bo są zbyt widoczni, dlatego saperzy czołgają się i szukają min, polegając na swojej spostrzegawczości.

Jak wskazuje "WP", naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny oświadczył, że Ukraina potrzebuje sprzętu do zdalnego usuwania min.

- My się przygotowywaliśmy, ale Rosjanie też się przygotowywali. Zdają sobie sprawę, że sprzęt inżynieryjny obecnie rozwiązuje kluczowy problem i zmienia sytuację, dlatego chcą najpierw go zniszczyć w całości. Skierowałem do naszych partnerów kolejny list, by obecnie skoncentrować się na tym - powiedział minister obrony Ołeksij Reznikow.

Posłuchaj. Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON w Programie 1 Polskiego Radia

Czytaj też:

PAP/mn

Polecane

Wróć do strony głównej