Mieszkańcy zachodniej Europy żyją w strachu. Ulice miast opanowały bandy imigrantów

Europa Zachodnia zmaga się z rosnącą przestępczością, za którą odpowiadają imigranci. Hordy młodych, bezrobotnych i agresywnych mężczyzn z krajów muzułmańskich to coraz częstszy widok na ulicach. Ulicach, na które coraz częściej boją się wychodzić zwykli mieszkańcy. Do takich widoków nie muszą na szczęście przyzwyczajać się Polacy. Przynajmniej do czasu, gdy u steru jest obecna władza, stanowczo sprzeciwiająca się relokacji migrantów i ich nieograniczonemu napływowi.

2023-07-26, 12:55

Mieszkańcy zachodniej Europy żyją w strachu. Ulice miast opanowały bandy imigrantów
Napływ imigrantów przekłada się na większą przestępczość. Foto: shutterstock/Nebojsa Markovic

W Hiszpanii, jak wynika z danych tamtejszego urzędu statystycznego, co drugi sprawca agresji seksualnej w Hiszpanii to obcokrajowiec. Imigranci z Afryki, choć stanowią teraz 2,5 proc. społeczeństwa, są odpowiedzialni za 20 proc. rejestrowanych w kraju przestępstw seksualnych. 

Podobnie sytuacje wygląda w Niemczech.

 "»Raport w sprawie przestępczości w kontekście imigracji« Federalnego Urzędu Kryminalnego pokazuje, że imigranci są nadreprezentowani w zabójstwach, morderstwach, ciężkich obrażeniach ciała i gwałtach - ale także dlatego, że jest wśród nich szczególnie duża liczba młodych mężczyzn, którzy generalnie są częściej sprawcami takich przestępstw" - informowało "Deutsche Welle".

Strach iść na basen

To suche statystyki, które nie oddają strachu zwykłych mieszkańców i niepokoju, który towarzyszy im na co dzień przy najzwyklejszych aktywnościach. 

REKLAMA

Seria bójek i napaści na basenach w Niemczech sprawiła, że ludzie boją się tam spędzać czas i wypoczywać. Ankieta przeprowadzona przez Civey dla "Die Zeit" wykazała, że 58 procent ankietowanych obawia się wizyty na odkrytym basenie z powodu doniesień o przemocy. Ratownik z basenu z Berlina przyznał w rozmowie z "Bildem", że "obelgi i groźby śmierci są na porządku dziennym, z 80 proc. sprawców ma arabskie pochodzenie". Ratownikowi na odkrytym basenie Malsch w pobliżu Karlsruhe wybito ząb, ponieważ poprosił o opuszczenie basenu na krótko przed jego zamknięciem. 

"Trzeba wiedzieć, kiedy można wyjść z domu"

Jednak problemem, jak powiedzieli reporterowi TVP mieszkańcy Madrytu, staje się powrót z pracy wieczorem, choć seniorzy boją się wychodzić z domów już nawet w ciągu dnia. 

- Krążą tu bandy młodych. Nie mają pracy, a chcą mieć na papierosy i dziewczyny, dlatego okradają nas - starszych. Trzeba mieć oczy z tyłu głowy i wiedzieć, kiedy można wyjść z domu - tłumaczy jedna z seniorek. 

Inny starszy mężczyzna podkreśla, że do rabunków na ulicach dochodzi w środku dnia. 

REKLAMA

W miastach zaczynają też pojawiać się imigranckie getta, do których lepiej się nie zapuszczać. Tak jest m.in. w Almerii. 

Królowie ulicy

O przykłady agresji imigrantów nie jest trudno - media z całej Europy informują o podobnych incydentach, także w mediach społecznościowych publikowane są nagrania.

Policja w Hadze ujawniła film z monitoringu, na którym dwóch imigrantów atakuje mężczyznę na oczach jego dzieci. Powód? Zwrócił im uwagę, że jadą samochodem po ścieżce rowerowej. 

Niedawno internet obiegło też nagranie ze Szkocji, gdzie grupa migrantów zaatakowała starszego mężczyznę w pociągu. 

REKLAMA

Nie powtórzyć błędów

Zagrożenie płynące wraz z migrantami dostrzegają Norwegowie. Szef wydziału imigracyjnego norweskiej policji Arne Jorgen Olafsen, wcześniej kierujący służbami specjalnymi, jako przyczynę strzelanin w Szwecji, wskazuje masową migrację i podkreśla, że "Norwegia nie chce powtarzać szwedzkich błędów". 

W 2022 r. w Norwegii odnotowano cztery ofiary śmiertelne strzelanin, w tym dwóch mężczyzn zginęło w wyniku ataku na klub dla gejów. Podejrzanym jest islamski ekstremista z kurdyjskiej części Iranu. W tym samym okresie w Szwecji od kul zginęły 63 osoby, w większości w wyniku wojen gangów. Członkami grup przestępczych są najczęściej młodzi mężczyźni, którzy urodzili się za granicą lub mają rodziców imigrantów. 

Gigantyczne szkody

Z kolei we Francji to właśnie imigranci i wywodzący się z takich rodzin młodzi ludzie stali w większości za zamieszkami, które na przez kilka dni paraliżowały kraj, a szkody wycenia się nawet na 1 mld euro. 

W zamieszkach na przedmieściach francuskich miast w czerwcu po śmierci 17-letniego Nahela, zastrzelonego przez policjanta podczas kontroli drogowej w Nanterre, zatrzymano około 3,5 tys. osób. W starciach rannych zostało ponad 800 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, zaatakowano 269 posterunków policji lub żandarmerii, spłonęło prawie 6 tys. pojazdów, spowodowano ponad 12 tys. pożarów, spalono lub uszkodzono 1105 budynków, w tym ponad 200 szkół.

REKLAMA

Każdy powód jest dobry

Jednak jak pokazuje historia, imigrantom do wywołania zamieszek i bezmyślnej agresji nie jest potrzebne aż tak dramatyczne zajście, jak we Francji.  

W Brukseli doszło do zamieszek tuż po zwycięskim dla Maroka meczu z Belgią na Mistrzostwach Świata w Katarze. Świętujący zwycięstwo w Brukseli Marokańczycy przewrócili wiele samochodów, podpalali publiczne toalety i elektryczne hulajnogi.

Dane Eurostatu

W Unii Europejskiej co dziesiąty mieszkaniec skarży się na akty przemocy, przestępczości i wandalizmu - wynika z danych Eurostatu. Wśród krajów o bardzo niskim poziomie bezpieczeństwa znalazły się m.in. Belgia, Anglia, Niemcy, Dania, Szwecja, Włochy.

Dane Eurostatu nie obejmują kwestii pochodzenia sprawców przestępstw, jednak można zwrócić uwagę na to, że kraje, które w statystykach wypadają jako te o niskim poziomie bezpieczeństwa, jednocześnie są bardzo otwarte w kwestiach polityki migracyjnej, zwłaszcza jeśli chodzi o migracje z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu.

REKLAMA

Według raportu Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej Polska jest obok Chorwacji i Litwy najbezpieczniejszym krajem we Wspólnocie. Z aktami przemocy, przestępczości i wandalizmu miało do czynienia 4,4 proc. Polaków. To dużo mniej niż średnia unijna, która wyniosła 11 proc.

Polacy to widzą

Czy napływ imigrantów z Azji i Afryki zwiększyłby poziom przestępczości w Polsce? Trudno oczekiwać, że problem, z którym zmaga się Europa Zachodnia w wyniku nieprzemyślanej polityki migracyjnej, nie pojawiłby się w Polsce, gdyby ta poszła w ślady Zachodu. 

Przekonani o tym w zdecydowanej większości są sami Polacy. Na tak postawione pytanie w sondażu pracowni Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl, twierdząco odpowiedziało aż 62 proc. ankietowanych. 

Mowa tu o pospolitej przestępczości, bandyterce, a przecież imigranci w Europie posuwają się do dużo straszniejszych czynów. W Nicei i Berlinie imigranci wjechali ciężarówkami w tłum ludzi, zabijając dziesiątki osób, a w ataku na klub Bataclan było ponad 120 ofiar. 

REKLAMA

Czytaj także:

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej