Europa zmaga się z falą migracji i eskalacją przestępczości. A wystarczyło posłuchać Jarosława Kaczyńskiego w 2015 roku

Szwecję zalewa fala przemocy będąca efektem nieodpowiedzialnej polityki migracyjnej i nieudanej integracji. Premier tego kraju zapowiedział już użycie wojska w celu przywrócenia ładu na ulicach. A przecież na ten problem uwagę już w 2015 r. zwracał Jarosław Kaczyński, jednak jego ostrzeżenia bagatelizowano, a nawet zarzucano mu szerzenie fake newsów. Po kilku latach ignorowania zagrożenia już nie tylko Szwecja, ale cała Europa siedzi na tykającej migracyjnej bombie. Polacy, dzięki inicjatywie prezesa PiS, będą mogli w kwestii przyjmowania nielegalnych migrantów zająć stanowisko w referendum 15 października.

2023-09-29, 11:03

Europa zmaga się z falą migracji i eskalacją przestępczości. A wystarczyło posłuchać Jarosława Kaczyńskiego w 2015 roku
Niekontrolowany napływ migrantów przekłada się na wzrost przestępczości. Foto: shutterstock/Lumiereist

We wrześniu w wyniku strzelanin oraz eksplozji materiałów wybuchowych zginęło w Szwecji łącznie 12 osób, z czego trzy w ciągu ostatniej doby. - Coraz więcej dzieci i zupełnie niewinnych ludzi doświadcza tej drastycznej przemocy - ubolewał premier Ulf Kristersson.

Ocenił, że "do tej sytuacji doprowadziła nieodpowiedzialna polityka migracyjna oraz nieudana integracja". Wskazał, że jego rząd zaostrza politykę migracyjną, czego efektem jest mniejszy napływ imigrantów, i zmienia politykę bezpieczeństwa. Od 1 października możliwe ma być np. prewencyjne stosowanie podsłuchu przez policję.

Strefy bez kontroli państwa

Dziś szwedzki rząd po latach psychologicznego wypierania niewygodnych faktów, gdy nie sposób już negować brutalnej rzeczywistości, idzie po rozum do głowy. Dość późno, biorąc pod uwagę, że już w 2015 roku Jarosław Kaczyński, dając za przykład właśnie Szwecję, przestrzegał, że gwałtowny wzrost liczby cudzoziemców może okazać się nie do opanowania. Jak mówił, w Szwecji były aż 54 strefy, nad którymi państwo nie miało już wtedy żadnej kontroli. 

Czytaj także:

Ta wypowiedź była częścią szerszej europejskiej debaty nad sprawą relokacji uchodźców. Słowa prezesa PiS w liberalno-lewicowej Europie nie znalazły jednak wielu odbiorców, którzy byliby skłonni uczciwe je przeanalizować i pochylić się nad problemem, zanim urósł do monstrualnych rozmiarów. 

Fake newsy o imigrantach

"Politycy PO, PSL i Lewicy zapewniali, że scenariusz opisany przez Jarosława Kaczyńskiego nie jest prawdziwy. W mediach pojawiały się kolejne wywiady z ekspertami ds. polityki zagranicznej, którzy zapewniali o stabilnej sytuacji" - przypomina tvp.info 

Sama Szwecja też stanęła w obronie swojego "dobrego imienia". "Strefy no-go, przestępstwa i terroryzm. Szwecja walczy z fake newsami o imigrantach" - wołały nagłówki w mediach. 

Gangi zamiast policji

W efekcie kraj coraz głębiej pogrążał się w migracyjnym bagnie. W 2020 roku szwedzkie media donosiły m.in. o sytuacji w Goeteborgu, gdzie walczące ze sobą gangi przejmowały funkcję policji, kontrolując wjeżdżające do poszczególnych dzielnic samochody.

REKLAMA

Czytaj także w i.pl: Ważna zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego. Dotyczy relokacji nielegalnych migrantów. Mówi o tym najnowszy spot PiS

W obliczu rosnącej liczby strzelanin i morderstw urzędnicy, lekarze czy nauczyciele w Angered mieli być eskortowani przez służby w drodze do pracy i z powrotem. 

Czy przyjdzie opamiętanie?

Teraz, w obliczu kolejnej odsłony kryzysu migracyjnego, Unia Europejska wraca do pomysłu przymusowej relokacji, której konsekwentnie sprzeciwia się rząd Prawa i Sprawiedliwości. Czy dziś Europa znowu nie będzie chciała słuchać rad z Warszawy, a za dekadę, w jeszcze gorszej sytuacji, będziemy przypominać prorocze słowa polskiego rządu z 2023 roku?

Czytaj także w tvp.info: „Jesteśmy przeciwni chaosowi na ulicach”. Nowy spot PiS o pakcie migracyjnym

REKLAMA

Polacy w tej sprawie będą mogli się wypowiedzieć 15 października w referendum. Jedno z pytań brzmi: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel podkreślił w Programie 1 Polskiego Radia, że październikowe referendum może powstrzymać napływ nielegalnych migrantów do naszego kraju. Wyjaśnił, że jeśli referendum będzie ważne, to zablokuje możliwość przyjęcia migrantów przez rząd.

Czytaj także:

IAR/tvp.info/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej