"Trzeba pokonać Rosję". Ekspert z Kijowa: mamy nowy etap wojny na wyniszczenie, na 2024 rok konieczne są nowe środki
- Wchodzimy w etap wojny na wyczerpanie. Musimy w taki sposób współpracować z naszymi partnerami na Zachodzie, aby zmusić Rosję do porzucenia jej planów i tak, byśmy wygrali tę wojnę. Trwają rozmowy o mobilizacji i logistyce, o dodatkowych zasobach, których ta wojna wymaga. Oczywiście, liczymy na pomoc Polski, całego Zachodu. Potrzebujemy dodatkowych środków - podkreślił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko z kijowskiego Centrum Badań Wojskowych i Prawnych. Podkreślił, że trzeba szukać nowych metod pokonania Rosji. Wspomniał, że Ukraina wkrótce zacznie produkcję pocisków kalibru 155 mm.
2023-12-30, 17:20
- W krótkoterminowej perspektywie celem jest to, by zmniejszać siłę militarną wojsk Rosji, ograniczać rosyjskie zdolności prowadzenia działań wojennych. Nie zapominamy o głównym celu - wyzwolenia naszych terytoriów spod okupacji. By to uczynić, potrzebujemy więcej broni, więcej sił, zasobów i wsparcia ze strony naszych partnerów - przekazał portalowi PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko z kijowskiego Centrum Badań Wojskowych i Prawnych.
- Odpieramy liczne ataki na wschodzie. Rosjanie nacierają, jednak widzimy, że nasze wojska odpierają te wszystkie, liczne ataki - przekazał portalowi PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko z kijowskiego Centrum Badań Wojskowych i Prawnych, pytany o sytuację na froncie wojny z Rosją.
- Trzeba zrozumieć, że teraz wchodzimy w etap wojny na wyczerpanie, na wyniszczenie. Musimy w taki sposób współpracować z naszymi partnerami, z Europą, Zachodem, aby zmusić Rosję do porzucenia jej planów i byśmy wygrali tę wojnę. Trwają rozmowy o mobilizacji i logistyce, o dodatkowych zasobach, których ta wojna wymaga. Oczywiście, liczymy również na pomoc Polski, na pomoc całego Zachodu. Potrzebujemy dodatkowych środków - podkreślił.
- Nieustające ćwiczenia, straszenie bronią jądrową. Rosja po cichu pogłębia integrację wojskową z Białorusią
Ekspert dodał, że mimo trudnej sytuacji, Ukrainie udaje się niweczyć plany Kremla. - Rosja nie osiąga znaczących sukcesów, nie ma wielkich zdobyczy na wschodzie, choć na przykład słyszeliśmy o planach Moskwy, by do końca roku zająć cały obwód doniecki. Jednak Ukraina zdołała temu zapobiec. Ukraina utrzymuje także przyczółek na lewym brzegu Dniepru na Chersońszczyźnie, by zachować możliwość działań ofensywnych na tym terenie - zauważył.
Potrzebna jest broń dalekiego zasięgu
Ołeksandr Musijenko dodał, że Ukraina potrzebuje broni dalekiego zasięgu.
- Można powiedzieć, że Ukraina odnosi sukcesy w wojnie na morzu i w powietrzu. Ukraina znajduje siły na to, by uderzać w okręty Floty Czarnomorskiej, takie jak Nowoczerkask, a także w ciągu tygodnia zestrzelić pięć rosyjskich samolotów. To także dzięki pomocy naszych partnerów, Brytyjczyków, Amerykanów i całego Zachodu. Widzimy bowiem, jak dobrze sprawdzają się zachodnie systemy uzbrojenia. Te przykłady pokazują, jak bardzo są nam potrzebne i że są w stanie pomóc nam osiągnąć odpowiednie rezultaty - podkreślił.
REKLAMA
Dodał, że bardzo potrzebne jest także wzmocnienie obrony powietrznej.
Rosja nie dąży do pokoju, a nawet do negocjacji
W prasie zachodniej zamiast dyskusji, jak skutecznie pokonać Rosję, pojawiają się jednak wciąż artykuły o tym, jak "stworzyć warunki do negocjacji".
- Rozmaite wezwania do negocjacji nie biorą pod uwagę faktu, że sama Rosja nie chce żadnych rokowań pokojowych - zaznaczył Ołeksandr Musijenko.
- Niedawno Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, napisał w swoich sieciach społecznościowych, że Rosja jest gotowa do negocjacji tylko wtedy, gdy Ukraina odda Odessę i Dniepr, i jeszcze inne ukraińskie miasta. Tych miast Rosja nie nawet nie okupuje. Oczywiście nikt nie będzie prowadził żadnych negocjacji na takich warunkach - zaznaczył analityk.
REKLAMA
- Bardzo często analitycy, którzy zabierają głos w kwestii negocjacji, mówią i apelują tylko do Ukrainy, mówią, że Ukraina musi być gotowa, ale jednocześnie nie mówią nic o tym, czy Rosja jest gotowa i czy Rosja jest gotowa na konstruktywne negocjacje w sprawie negocjacji na podstawie prawa międzynarodowego - dodał ekspert.
- Naszym zadaniem, w szczególności na polu bitwy, jest obrona przed licznymi rosyjskimi atakami i faktyczne zmuszenie Rosji do negocjacji na warunkach, które odpowiadałyby Ukrainie. To nie jest to łatwe zadanie, ale nasze wojska pracują, aby je wypełnić. Chcemy pokoju, ale chcemy, aby był sprawiedliwy, a nie by zakładał, że będzie zachęcał agresora do kolejnych ataków - dodał Ołeksandr Musijenko.
- Jeśli pójdziemy na ustępstwo, uznają to za słabość, będą kontynuować agresję. A jeśli Ukraina nie została jeszcze przyjęta do NATO i nie ma gwarancji bezpieczeństwa, to też będzie elementem, który sprzyja dalszej agresji Rosji.
REKLAMA
Stanowisko Ukrainy jest tutaj absolutnie oczywiste, zrozumiałe i słuszne - zarówno pod kątem bezpieczeństwa Ukrainy, jak i dla całej Europy - dodał.
Trzeba szukać nowych metod osiągnięcia celu, pokonania Rosji ."Ukraina będzie produkować pociski 155 mm"
Ołeksandr Musijenko zaznaczył, że potrzebne jest poszukiwanie nowych środków pokonania Rosji i wspieranie Ukrainy uzbrojeniem.
- Na 2024 rok potrzebujemy artylerii, dronów różnego typu, rakiet, pocisków, by móc uderzać na okupowany Krym i inne obiekty wroga na tyłach. To jest bardzo ważne.. Ale i nie siedzimy bezczynnie, Ukraina planuje rozpocząć masową produkcję pocisków kalibru 155 milimetrów już w przyszłym roku. Będziemy działać w tym zakresie, podobnie jak w zakresie produkcji innych rodzajów broni. Ważne jest jednak i to, abyśmy nadal mieli wsparcie innych krajów, aby sprostać potrzebom - zaznaczył.
Mobilizacja w Rosji
Rosja wiosną przeprowadzi "wybory". - Myślę, że nie zdecydują się na ogłoszenie bezpośredniej mobilizacji, ale zrobią to w sposób ukryty - ocenił ekspert.
REKLAMA
- Są tu ciekawe zmiany. Rosja przejmuje od nas doświadczenie z zastosowaniem dronów. W ten sposób starają się kompensować straty żywej siły. Po drugie, Rosja chce wprowadzić system elektronicznej kontroli nad swoimi ludźmi. To wszystko możę oznaczać, że nie mogą przeprowadzać mobilizacji tak szybko, jakby chcieli - zaznaczył.
Wiosną 2023 roku Putin podpisał prawo o możliwości doręczania wezwań do wojska drogą elektroniczną, co według obserwatorów ma wyeliminować główny problem mobilizacji - uchylanie się od przyjęcia wezwania.
- Do tego chcą teraz rekrutować ludzi z Afryki, czyli krajów afrykańskich. Być może w ten sposób naprawdę chcieliby wzmocnić niektóre ze swoich jednostek. Jednak mogą przygotować równolegle nowe kryzysy migracyjne na granicach z UE, i to być może w Finlandii, może w Polsce. To wszystko może się powtórzyć - zaznaczył Ołeskandr Musijenko.
Ściganie zbrodni
Putin z pewnością chce kontynuować wojnę. Trzeba zatem szukać sposobów jego pokonania, wprowadzać sankcje, ale także ścigać sprawców zbrodni.
REKLAMA
- To bardzo ważne, Rosja wciąż popełnia zbrodnie, także na terytoriach okupowanych, codziennie mają miejsce represje wobec ludności cywilnej. Ściganie sprawców zbrodni jest konieczne, nie powinno być zapomniane, wszystko to musi być zbadane i udokumentowane - podkreślił ekspert.
Boże Narodzenie 25 grudnia
Ołeksandr Musijenko ocenił, że to bardzo dobrze, że Ukraina świętuje obecnie Boże Narodzenie w tym samym czasie, co inne europejskie kraje.
- Przeszliśmy na nowy kalendarz, świętujemy jak większość chrześcijan na świecie. Bardzo się z tego cieszę i jestem bardzo szczęśliwy, że teraz nie mamy tu podziału, jak wcześniej, najpierw katolickie Boże Narodzenie, a potem prawosławne. Teraz mamy jedno Boże Narodzenie, razem z Europą jak i praktycznie całym światem - zaznaczył ekspert.
***
REKLAMA
***
Rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl
REKLAMA