Korea Północna chwali się pierwszym ośrodkiem narciarskim
Projekt zainicjowany w zeszłym roku przez przywódcę Kim Dzong Una ma być symbolem modernizacji i postępu kraju. O wybudowaniu pierwszego publicznego kurortu narciarskiego na Przełęczy Masik poinformowały we wtorek z dumą państwowe media.
2013-12-31, 12:34
"Najlepszy na świecie" kurort znajdujący się na Przełęczy Masik był jednym ze sztandarowych projektów władz w Pjongjangu. Podczas wizyty w ośrodku Kim - poinstruował przedstawicieli władz, aby zorganizowali ceremonię otwarcia tak szybko, jak to będzie możliwe, aby ludzie mogli w pełni cieszyć się nartami - poinformowała państwowa agencja informacyjna KCNA.
Przywódca Korei Północnej podczas inspekcji osobiście zwiedził m.in. hotel, restaurację i wjechał wyciągiem na szczyt wzgórza, z którego w przyszłości zjeżdżać mają narciarze.
Jak podały północnokoreańskie media państwowe, cały kurort składa się z tras narciarskich o długości łącznie 110 kilometrów. Na gości czeka luksusowy hotel połączony z spa i lądowiskiem dla śmigłowców.
Szwajcarzy zrezygnowali ze współpracy
Na razie nie wiadomo kto dostarczył władzom w Pjongjangu sprzęt do budowy infrastruktury narciarskiej. W sierpniu szwajcarska Bartholet Maschinenbau wycofała się z porozumienia z władzami Korei Północnej w sprawie sprzedaży wyciągów narciarskich. Porozumienie o sprzedaży sprzętu do kurortu Masik, o wartości ponad 7 mln dolarów, zostało zerwane po tym, jak w lipcu rząd Szwajcarii nałożył sankcje na eksport luksusowych towarów do Pjongjangu.
REKLAMA
Uważa się, że kurort Masik jest odpowiedzią na zimowe igrzyska olimpijskie w 2018 roku, których gospodarzem będzie południowokoreańskie Pyeongchang.
Według nieoficjalnych informacji Kim Dzong Un nauczył się jeździć na nartach w Bernie, gdzie pod przybranym nazwiskiem uczęszczał do szkoły średniej.
Otwarcie narciarskiego ośrodka ma być przede wszystkim sukcesem propagandowym. Szansy na to, że zapełnią go koreańscy narciarze raczej nie ma. Dla Koreańczyków pierwszą potrzebą nie jest posiadanie nart, ale zapewnienie sobie żywności.
REKLAMA
Kim Dzong Un wizytuje pierwszy ośrodek narciarski w Korei Północnej / You tube
Głód w Korei Północnej
Komisja ONZ ds. zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych w komunistycznej Korei prowadzi śledztwo w sprawie wielkiego głodu w tym kraju.
Szacuje się, że w latach 90. zagłodzonych tam zostało kilkaset tysięcy do miliona osób. Zdaniem amerykańskich ekspertów, ówczesny przywódca Km Dzong Il, zamiast ratować swoich obywateli przed śmiercią, zwiększał budżet armii. Regiony w których poparcie dla reżimu uznawane było za niskie, świadomie pozbawiano dostaw żywności. Pomimo katastrofalnego głodu, przez dwa lata komunistyczny reżim nie zgadzał się na przyjęcie międzynarodowej pomocy humanitarnej.
REKLAMA
Wyniki prac komisji ONZ ds. zbrodni popełnionych w Korei Północnej poznamy w marcu przyszłego roku.
Czystki Kim Dzong Una
Północnokoreański dyktator w ostatnich miesiącach wymienił blisko połowę wysokich urzędników państwowych, by umocnić swą kontrolę nad armią i aparatem państwowym. Czystka wśród dygnitarzy dotknęła 97 spośród 218 osób sprawujących najwyższe funkcje w rządzie, partii komunistycznej i armii.
W połowie grudnia w Korei Północnej stracony został wuj Kima , do niedawna uważany za drugą osobę w państwie. Po błyskawicznym procesie przed trybunałem wojskowym Jang Song Thaek został uznany za zdrajcę i skazany na rozstrzelanie za usiłowanie przeprowadzenia zamachu stanu.
REKLAMA
Sąd orzekł, że zbrodnie i przestępstwa Song Thaeka "przekraczają wyobraźnię" i że dopuścił się ich "razem ze swoimi zwolennikami". Na liście oskarżeń znalazły się też: korupcja, złe zarządzenie finansami państwa, dwulicowość, nadużywanie alkoholu i narkotyków a także rozwiązłość seksualna.
Jang Song Thaek był mężem ciotki Kim Dzong Una, Według wywiadu z Korei Południowej stał się szarą eminencją reżimu i znał największe sekrety fortuny Kimów. Wielu zagranicznych analityków widziało w nim zwolennika reform gospodarczych.
Dyktator buduje kult wodza >>>
REKLAMA
Korea Północna jest jednym z najbardziej odizolowanych krajów świata. Rządzi nią od ponad 60 lat dynastię Kimów, której Kim Dzong Un jest najmłodszym dziedzicem. Przejął on władzę po śmierci ojca, Kim Dzong Ila, w grudniu 2011 roku.
PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA