Zamach na restaurację w Kabulu. "Przerażający i nieuzasadniony"
Co najmniej 21 osób zginęło w ataku samobójczym w centrum stolicy Afganistanu. Wśród ofiar jest 13 cudzoziemców - poinformowała kabulska policja.
2014-01-18, 19:23
Zamachowiec zdetonował ładunek w pobliżu popularnej wśród obcokrajowców libańskiej restauracji, gdzie stołują się dyplomaci, pracownicy organizacji humanitarnych i inni cudzoziemcy mieszkający w Kabulu. Atak przeprowadzono w porze obiadowej, gdy dzielnica, pełna ambasad i zagranicznych firm, tętni życiem.
Według ustaleń policji w piątek po godz. 19 czasu lokalnego (godz. 15.30 czasu polskiego) jeden z napastników wysadził się przed wejściem do restauracji, a dwóch innych wśliznęło się przez tylne drzwi lokalu. Następnie otworzyli ogień do gości.
Zginęli obywatele USA, Wlk.Brytanii, Danii, Rosji i Kanady
- Ostatni bilans mówi o 21 zabitych: 13 obcokrajowcach i ośmiu Afgańczykach - poinformował szef kabulskiej policji Mohamed Zahir. Dodał, że rannych zostało pięć osób. Wśród ofiar śmiertelnych jest przedstawiciel Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w Afganistanie. To 60-letni Libańczyk, który od 2008 r. był szefem biura MFW w afgańskiej stolicy. Ponadto w ataku śmierć ponieśli czterej pracownicy ONZ.
Zginął też Duńczyk, który był członkiem Policyjnej Misji Unii Europejskiej (EUPOL) oraz obywatel Wielkiej Brytanii, który ochraniał tę misję - poinformowała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. W komunikacie stanowczo potępiła ten "przerażający i nieuzasadniony" zamach.
REKLAMA
Ambasada USA w Kabulu poinformowała, że w ataku śmierć poniosło dwóch amerykańskich cywilów - z Amerykańskiego Uniwersytetu w Afganistanie - podaje CBS. Wśród zabitych nie ma pracowników placówki dyplomatycznej.
Kanadyjskie MSZ podało, że w zamachu zginęło dwóch obywateli Kanady. Według źródeł w siłach bezpieczeństwa zabici zostali też cywile z Rosji.
"Jaskrawe pogwałcenie międzynarodowego prawa"
Zamach potępił sekretarz generalny ONZ. Ban Ki Mun oświadczył, że "tego rodzaju ataki na cywilów są całkowicie niedopuszczalne i stanowią jaskrawe pogwałcenie międzynarodowego prawa humanitarnego".
Ostro o zamachu wypowiedział się też szef NATO Anders Fogh Rasmussen. Jego zdaniem, mna celowniku terrorystów znaleźli się zagraniczni pracownicy, zaangażowani w pomoc Afgańczykom i budowanie lepszej przyszłości tego kraju.
REKLAMA
"Składam najgłębsze kondolencje rodzinom ofiar zamachu" - napisał na Twiterze szef NATO.
Talibowie: będziemy zwiększać presję
Zamach przeprowadzili talibowie. Rzecznik talibów napisał na Twitterze, że atak był zemstą za zeszłotygodniowy nalot sił powietrznych USA, który spowodował śmierć ośmiu cywilów. - Celem ataku była restauracja uczęszczana przez wysokiej rangi cudzoziemców, gdzie najeźdźcy zwykli korzystać w obfitości z napojów alkoholowych - napisał po angielsku w e-mailu rzecznik Talibanu Zabihullah Mudżahid.
AFP przypomina, że talibscy rebelianci zapowiedzieli, że przed wycofaniem wojsk Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) i kwietniowymi wyborami prezydenckimi w Afganistanie będą zwiększać presję na USA i władze afgańskie.
Dążą do odzyskania władzy
Talibowie dążą do odzyskania władzy i wiele afgańskich środowisk naciska na prezydenta Hamida Karzaja, by podpisał dwustronne porozumienie w sprawie środków bezpieczeństwa, jakie USA zapewniałyby Afganistanowi po wycofaniu swych formacji bojowych z końcem 2014 roku. Według nieoficjalnych informacji w Afganistanie miałoby pozostać około 10 tys. amerykańskich żołnierzy, a także niewielka grupa żołnierzy z jednostek do walki z terrorystami.
REKLAMA
<<<Pakt bezpieczeństwa między USA a Afganistanem opóźniony?>>>
Zawarcie porozumienia z USA zaaprobowała Loja Dżirga (wielka rada afgańskiej starszyzny) oraz miejscowi politycy. Mimo to prezydent Karzaj zaczął stawiać Amerykanom nowe warunki, dotyczące m.in. odpowiedzialności karnej żołnierzy USA stacjonujących w Afganistanie.
Czytaj też<<<15-latek zginął ratując szkołę przed zamachowcem>>>
IAR,PAP,twitter.com,kh,asop
REKLAMA
REKLAMA