Szkocja zmieni całe Wyspy. Cameron zapowiada rewolucję
Premier David Cameron zapewnił, że liderzy trzech głównych partii: konserwatystów, liberałów i labourzystów dotrzymają obietnic, jakie złożyli Szkotom w sprawie szerokiej autonomii ustawodawczej, socjalnej i fiskalnej.
2014-09-19, 10:02
Posłuchaj
Premier David Cameron z ulgą powitał zwycięstwo opcji brytyjskiej w referendum niepodległościowym w Szkocji. Ale to nie oznacza, że Szkoci wybrali status quo, bo na stole pozostaje złożona w ostatniej chwili oferta daleko idącej reformy krajowego samorządu i szerokich uprawnień parlamentu w Edynburgu. A to musi mieć szersze reperkusje w całej Wielkiej Brytanii.
Brytyjski premier zapowiedział, że wstępny plan reform w Szkocji zostanie przedstawiony na początku przyszłego roku, a równolegle będą trwać prace nad propozycją utworzenia samorządu dla Anglii. Oznaczać to będzie zmianę brytyjskiej konstytucji na w pełni federacyjną.
- Mamy teraz szansę, wielką okazję, aby zmienić sposób rządzenia i zmienić go na lepsze - powiedział Cameron i podkreślił, że szkocki eksperyment zostanie powielony w Walii i Irlandii Północnej, które posiadają już swoje krajowe parlamenty. - Od dawna uważam, że kluczowym brakującym ogniwem w tej dyskusji narodów jest Anglia. Usłyszeliśmy głos Szkocji, a teraz trzeba wysłuchać milionów głosów Anglii - kontynuował Cameron.
Premier Wielkiej Brytanii poinformował, że przedstawiciele Szkockiej Partii Narodowej (SNP) będą uczestniczyć w dyskusji nad przyznaniem Szkocji nowych prerogatyw po referendum. "Właśnie rozmawiałem z Aleksem Salmondem i pogratulowałem mu zaciętej kampanii. Cieszę się, że SNP dołączy do rozmów" - przekazał Cameron na Twitterze.
REKLAMA
Dodał, że wynik czwartkowego referendum rozstrzyga "na pokolenie" kwestię szkockiej niepodległości.
IAR, PAP, fc
REKLAMA