Antoni Macierewicz: Polska jest u progu pełnoprawnego członkostwa w NATO

- Polska jest u progu wielkiej zmiany, jaką jest przejście z uczestnictwa politycznego w NATO do pełnoprawnego członkostwa - powiedział minister obrony narodowej na spotkaniu z okazji 17. rocznicy wstąpienia naszego kraju do sojuszu.

2016-03-12, 09:43

Antoni Macierewicz: Polska jest u progu pełnoprawnego członkostwa w NATO

Posłuchaj

Antoni Macierewicz zauważył, że w perspektywie napiętej sytuacji międzynarodowej i nadchodzącego szczytu NATO w Warszawie Polska znajduje się w wyjątkowej sytuacji (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Antoni Macierewicz wyjaśnił, że zdecydował o zorganizowaniu uroczystości w nieokrągłą rocznicę, ponieważ "to jest rok, w którym w Polsce odbędzie się najważniejsze wydarzenie wolnego świata - szczyt NATO w Warszawie".

- Szczyt - jak mamy nadzieję, jak zamierzamy - zmieni charakter obecności Polski w NATO raz na zawsze. Zakończy tę długą drogę (...) i uczyni Polskę i inne kraje Europy Środkowej i Wschodniej pełnoprawnymi członkami NATO - oznajmił minister obrony narodowej.

"Polska znajduje się u progu wielkiej zmiany"

- Dzisiaj Polska znajduje się u progu tej wielkiej zmiany, jaką jest przejście z uczestnictwa politycznego w NATO do pełnoprawnego członkostwa - podkreślił szef MON.

Jak dodał, dzieje się to w momencie wielkiego cywilizacyjnego i geopolitycznego wyzwania, jakie stanęło przed całym cywilizowanym światem.

Przypomniał przy tym wypowiedź prezydenta Rosji Władimira Putina z sierpnia 2009 roku, kiedy przyznał on, że Moskwa chce zmienić polityczny układ w Europie i zastąpić go porozumieniem Rosji z poszczególnymi krajami.

- Słowa te zostały wypowiedziane rok po agresji na Gruzję i pół roku przed śmiercią całej polskiej elity nad Smoleńskiem - wskazał szef resortu obrony. - Trudno przypuścić, by świat nie zobaczył tego ostrzeżenia nawet, jeżeli o nim milczy - dodał.

Macierewicz zwrócił uwagę, że rychło nastąpiły kolejne wydarzenia - agresja na Ukrainę, śmierć ponad 300 niewinnych ofiar, które leciały malezyjskim samolotem, interwencja w Syrii, "a wreszcie nieomal apokaliptyczna wizja zalewu Europy przez ludy" z północnej Afryki i Środkowego Wschodu.



"Polska wykona wszystkie zobowiązania sojusznicze"

- To jest właśnie sytuacja, wobec której dzisiaj stanęliśmy. W tej sytuacji Polska wykona wszystkie zobowiązania sojusznicze. Chcę to raz jeszcze jednoznacznie potwierdzić. W tej kwestii nie ma różnic bez względu na partie polityczne i opinie ideowe - zadeklarował.

- Wszelkie inne działania, zwłaszcza takie, które wzywają do zachowań anty-NATO-wskich należy widzieć jako skutek świadomej lub nieświadomej zewnętrznej dywersji - dodał.

Zapewnił, że nie tylko rząd i armia, ale cały naród polski "stoi na gruncie sojuszniczej jedności i obrony przed możliwą agresją, bez względu na to, z którego kierunku ona nastąpi".

- Jestem przekonany, Polacy są przekonani, że ta nasza determinacja znajdzie pełne odzwierciedlenie i pełną wzajemność ze strony naszych sojuszników w lipcu, podczas szczytu NATO - podkreślił.

Oświadczył, że na drodze Polski do NATO "wszyscy, po polskiej i sojuszniczej stronie, odegrali swoją ważną rolę". Podziękował państwom sojuszniczym, które przyjmowały Polskę do Organizacji oraz przedstawicielom rządów Jerzego Buzka i Leszka Millera, które podejmowały działania na rzecz członkostwa.

- Bo w ostateczności wola narodu polskiego w tej sprawie jest wspólna - stwierdził.



"Leży to w interesie całego sojuszu"

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zwrócił uwagę na wysiłek dyplomatów. Przypomniał, że na początku "wielu było oponentów w kraju, ale i za granicą", nie tylko w Rosji, ale i po stronie późniejszych sojuszników.

- Dzisiaj musimy przezwyciężyć pewien opór przed zrównaniem statusu bezpieczeństwa flanki wschodniej z pozostałą częścią NATO - powiedział. Dodał, że rozmieszczenie instalacji i wojsk w tym regionie nie będzie działaniem konfrontacyjnym wobec Rosji.

- Uważamy, że brak rozmieszczenia wojsk sojuszniczych, brak instalacji obronnych będzie zachowaniem prowokacyjnym, które może doprowadzać do incydentów, do testowania naszej odporności, na obronę, na odstraszanie ewentualnego agresora - stwierdził.

- Leży to w interesie całego sojuszu. Lepiej nie dopuścić do wojny niż potem odwojowywać - ocenił.

"Jest to szczególnie istotne teraz"

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch odczytał list od prezydenta, w którym Andrzej Duda podkreślił, że najważniejszym zadaniem NATO pozostaje wspólna obrona państw członkowskich.

"Jest to szczególnie istotne teraz, kiedy poziom bezpieczeństwa w sąsiedztwie Europy uległ pogorszeniu za sprawą neoimperialnej polityki Rosji, a także destabilizacji Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej".

Prezydent zaznaczył, że rotacyjną obecność sojuszniczych wojsk Polska postrzega jako środek tymczasowy, a "dalekosiężnym celem powinno być ustanowienie trwałej, wysuniętej obecności NATO obejmującej sprzęt, siły, struktury oraz skonkretyzowane plany działania".

Za kluczowe Duda uznał "znaczące wzmocnienie potencjału odstraszania", a szczyt w Warszawie powinien przybliżyć realizację tej wizji.

***

12 marca przypada 17. rocznica wstąpienia Polski, Czech i Węgier do NATO.

IAR, PAP, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej