Śledztwo ws. śmierci Prince'a. Lekarz wypisał mu buprenorfinę

2016-05-06, 06:57

Śledztwo ws. śmierci Prince'a. Lekarz wypisał mu buprenorfinę
Prince zmarł w swojej posiadłości w Minnesocie. Foto: PAP/EPA/BALAZS MOHAI

Prokuratura bada powody, dla których dr Howard Kornfeld nie mający uprawnień do leczenia w stanie Minnesota zaordynował Prince'owi buprenorfinę, a jego syn Andrew dostarczył ją osobiście przylatując do Minneapolis - podała agencja Associated Press.

Posłuchaj

Nie znaleziono żadnych śladów wskazujących na samobójstwo Prince'a. Relacja Jana Pachlowskiego z USA IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dr Howard Kornfeld z Kalifornii, którego sprawę bada osobno stanowa Izba Lekarska w Minneapolis w związku z brakiem pozwolenia na działaność medyczną w tym stanie - został poproszony o pomoc dla muzyka telefonicznie przez asystentów Prince'a.

Dr Kornfeld miał zbadać Prince 21 kwietnia, a zatem w dniu, gdy ten zmarł. Andrew Kornfeld, syn Howarda, przyleciał do Minneapolis 20 kwietnia nocnym lotem, przywożąc przepisaną przez ojca buprenorfinę stosowaną jako półsyntetyczny opioidowy lek przeciwbólowy.

Buprenorfina służy również - podobnie jak metadon - do wyprowadzania z uzależnienia od opioidów. Bywa używana pozamedycznie jako środek odurzający, między innymi w krajach skandynawskich. Rodzi to pytania o ewentualne uzależnienie Prince'a od środków zmieniających nastrój – wskazuje agencja Associated Press.

Adwokat Kornfeldów, William Mauzy, twierdzi, że niezależnie od braku licencji na praktykę lekarską w Minnesota lub świadczenie usług medycznych przez telefon w tym stanie, ani dr Kornfeld, ani jego syn nie będą odpowiadać przed sądem, ponieważ prawo stanowe w Minnesota chroni osobę zwracającą się o pomoc do publicznej służby zdrowia dla pacjenta, który przedawkował narkotyki. A to właśnie Andrew Kornfeld zawiadomił służby medyczne o tym, że Prince jest nieprzytomny i wezwał pogotowie, dzwoniąc na ogólnie dostępny numer 911.

Prokuratura jest innego zdania. Uważa działania Kornfeldów za "niestandardowe, jeśli nie absurdalne" - pisze AP.

Śmierć od przedawkowania?

Cody Widberg, dyrektor wykonawczy w Komisji Farmakologicznej dla stanu Minnesota, uważa, że wypisanie recepty na substancje tego rodzaju jak buprenorfina byłoby całkowicie legalne, gdyby wpierw doszło do zbadania pacjenta. A dr Kornfeld nigdy nie widział Prince'a na oczy - zaznacza.

Źródło: Cover/x-news

Postępowanie wyjaśniające czy Prince nie umarł od przedawkowania leków, prowadzone jest od tygodnia. Na obecnym etapie policja stara się wyjaśnić czy przyczyną śmierci legendarnego muzyka nie było zażycie jakiejś substancji chemicznej działającej jak narkotyk.

Piosenkarz został znaleziony martwy 21 kwietnia w swej posiadłości w Paisley Park. Na ciele Prince'a nie znaleziono żadnych śladów urazu i nic nie wskazuje na to, że piosenkarz popełnił samobójstwo - informowała policja bezpośrednio po przeprowadzeniu sekcji zwłok.

PAP/IAR, to

Polecane

Wróć do strony głównej