Katastrofa w kopalni Rudna: prezydent zmienia swoje plany. Andrzej Duda jedzie do Polkowic
Prezydent Andrzej Duda, w czwartek po powrocie do kraju z wizyty w Szwecji, uda się do Polkowic. Chce spotkać się m.in. z zarządem kopalni KGHM Rudna. W rezultacie silnego, samoistnego, wstrząsu, do którego doszło w kopalni we wtorek, zginęło 8 górników, a 9 zostało poszkodowanych. Akcja ratunkowa trwała prawie dobę. W KGHM ogłoszono czterodniową żałobę.
2016-12-01, 13:54
Posłuchaj
Marek Magierowski poinformował, że prezydent uda się na miejsce tragedii (IAR)
Dodaj do playlisty
- Pan prezydent zmienia swoje plany. Po powrocie do Polski ląduje we Wrocławiu i uda się na miejsce katastrofy górniczej, gdzie ma zamiar spotkać się m.in. z zarządem kopalni Rudna, w której ta tragiczna katastrofa miała miejsce - powiedział dziennikarzom Magierowski, który towarzyszy prezydentowi podczas wizyty w Szwecji.
Po katastrofie górniczej w kopalni Rudna w Polkowicach trwa w czwartek wizja lokalna. Pod ziemię zjechała zakładowa komisja, ale również przedstawiciel Wyższego Urzędu Górniczego.
Prezydent, który przybędzie do Polkowic po południu, spotka się także prawdopodobnie z ratownikami, którzy uczestniczyli w akcji poszukiwawczej.
Wcześniej w środę prezydent złożył wyrazy współczucia rodzinom górników, którzy zginęli w katastrofie w kopalni Rudna i zapewnił o opiece ze strony państwa. - Jestem przekonany, że rząd na czele z panią premier i ja także jako prezydent RP, dołożymy wszelkich starań, żeby opieka nad rodzinami była jak najlepsza - powiedział.
REKLAMA
"Największa tragedia od 55 lat"
Dyrektor kopalni Paweł Markowski powiedział w środę, że wstrząs w Rudnej był największą tragedią w KGHM w ciągu 55 lat i pierwszą, w której nie udało się uratować nikogo spośród górników, których poszukiwano. - Akcja ratownicza trwała 24 godziny, robiliśmy wszystko by ocalić górników, niestety przegraliśmy. Składam najbliższym ofiar wyrazy szczerego współczucia. Zrobimy wszystko by im pomóc w trudnych chwilach – powiedział Markowski.
TVN24/x-news
W środę na miejsce katastrofy przyjechała premier Beata Szydło. Oceniała, że akcję ratowniczą prowadzono profesjonalnie. - Rodziny otoczone są pomocą ze strony dyrekcji kopalni i ze strony zarządu KGHM. My jesteśmy gotowi do każdej pomocy. Powiedziałam panu prezesowi i panu dyrektorowi jeżeli tylko będzie taka potrzeba to jesteśmy w stałym kontakcie i będzie udzielali wszelkiej pomocy która jest tutaj konieczna - powiedziała premier dodając, że łączy się w bólu z tymi rodzinami które utraciły swoich synów i braci.
Śledztwo prokuratury
Władze KGHM podały, że wstrząs w kopalni Rudna był bardzo silny - magnituda wynosiła ok. 3,4 stopnia - i spowodował duże zniszczenia. Prace ratownikom utrudniały warunki panujące pod ziemią. Temperatura wynosi tam ok. 30 stopni Celsjusza, panuje duża wilgotność. Zwałowisko trzeba było usuwać ręcznie, bez użycia maszyn. Pod ziemią pracowało na zmianę trzynaście zastępów ratowniczych, których baza była oddalona o 150 metrów od przeszukiwanego zwałowiska.
Śledztwo dotyczące katastrofy wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lubinie (Dolnośląskie). Jak podał dział prasowy Prokuratury Krajowej, postępowanie jest prowadzone w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób poprzez niedopełnienie obowiązków przez osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i higienę pracy w KGHM P.M. S.A. Oddział ZG Rudna, wskutek czego doszło do wstrząsu górotworu, a następnie obsunięcia się skał, wskutek czego śmierć ponieśli ustaleni górnicy.
***
Jak podaje KGHM, kopalnia Rudna jest największą kopalnią miedzi w Europie i jedną z największych głębinowych kopalni tej rudy na świecie. Zasoby tej kopalni to 432 miliony ton rudy miedzi. Wydobycie prowadzone jest tam od 1974 r., a średnia produkcja w kopalni Rudna wynosi obecnie 12 ton rudy rocznie.
REKLAMA
Eksploatacja złoża prowadzone jest w trzech rejonach wydobywczych: Rudna Główna, Rudna Zachodnia R-IX oraz Rudna Północna.
IAR,PAP,kh
REKLAMA