Bombaj: wybuch paniki na stacji kolejowej. Są ofiary śmiertelne
Co najmniej 22 osoby zginęły po wybuchu paniki na stacji kolejowej w Bombaju w zachodnich Indiach. Ponad 30 osób zostało ciężko rannych.
2017-09-29, 11:15
Do wybuchu paniki doszło podczas godzin porannego szczytu, gdy na kładce łączącej dwie lokalne stacje, zgromadziło się wiele osób, chcących schować się przed deszczem. Tłok stawał coraz gęstszy, wybuchła panika i ludzie zaczęli się wzajemnie tratować. Trzy osoby zmarły na miejscu, pozostałe - po przewiezieniu do szpitala. Według miejscowych służb, liczba ofiar może wzrosnąć.
Powód wybuchu paniki nie jest na razie znany, ale przedstawiciel policji Gansham Patel relacjonował, że kawałek betonu uderzył w poręcz kładki dla pieszych, ludzie przestraszyli się, że most runie i rzucili się do ucieczki, tratując się wzajemnie. Jeden ze świadków, który pomagał rannym, twierdzi, że policja i służby ratunkowe zbyt długo zwlekały z przyjazdem na miejsce tragedii.
Policja w Bombaju zaapelowała do mieszkańców, by oddawali krew dla rannych. Premier Indii Narendra Modi na Twitterze złożył kondolencje bliskim ofiar.
Do wybuchów paniki często dochodzi w Indiach podczas zgromadzeń z okazji świąt religijnych. W październiku ubiegłego roku 24 pielgrzymów straciło życie, a około 50 zostało rannych, gdy panika wybuchła na zatłoczonym moście, którym wierni zmierzali do świątyni hinduistycznej w Waranasi w północnych Indiach.
REKLAMA
abi
REKLAMA