Projekt ws. publikacji trzech "rozstrzygnięć" TK wraca do sejmowej komisji

Do sejmowej komisji wrócił projekt autorstwa PiS w sprawie ogłoszenia trzech nieopublikowanych "rozstrzygnięć" Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r. Kluby PO i Nowoczesnej w środę podczas II czytania tego projektu złożyły wnioski o jego odrzucenie.

2018-04-11, 21:27

Projekt ws. publikacji trzech "rozstrzygnięć" TK wraca do sejmowej komisji
Trybunał Konstytucyjny. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Krystian Dobuszyński

Posłuchaj

Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka poseł PiS Stanisław Piotrowicz tłumaczył, że projekt nie dotyczy wyroków tylko rozstrzygnięć, które podejmował Trybunał w niepełnym składzie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, która zajmie się zaopiniowaniem tych wniosków, a także poprawek Nowoczesnej zmieniającej niekonstytucyjne - zdaniem tej partii - zapisy projektu, wyznaczono na godz. 9 w czwartek.

Pierwsze czytanie projektu nowelizacji przepisów wprowadzających ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz o statusie sędziów TK odbyło się na komisji w środę przed południem. Projekt trafił od razu do drugiego czytania w Sejmie, które odbyło się w środę późnym popołudniem.

Waldemar Buda (PiS) ocenił, że "jest to projekt, który z prawnego punktu widzenia nie ma dużego waloru, nie wnosi nic do porządku prawnego, natomiast ma element czyszczący i normalizujący sytuację, ale też ma doprowadzić do sytuacji, w której w jakimś stopniu będzie to argument w rozmowach z Komisją Europejską".

- Uzasadnieniem tego rozwiązania jest dążenie do ustabilizowania całego systemu prawnego i zakończenie konfliktu wokół TK - powiedział zaś wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Przedstawiciele klubów opozycyjnych nie zgadzali się z takimi stwierdzeniami. - Projektowana ustawa jest zbędna i kompletnie niepotrzebna - mówił Wojciech Wilk (PO). Zaznaczył, że obowiązek "niezwłocznej" publikacji trzech wyroków TK z 2016 r. wynika z konstytucji.

- Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to co przedłożono to perełka w kolekcji bubli prawnych, które tworzycie od dwóch i pół roku. Ten Sejm takiego bubla prawnego, takiego partactwa prawnego jeszcze nie widział - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna).

Także Krzysztof Paszyk (PSL-UED) zaznaczył, że jego klub "nie przyłoży ręki do uchwalenia tego bubla". Przedstawiciel Kukiz'15 nie wziął udziału w debacie.

Trzy artykuły

Projekt składa się z trzech artykułów. Zgodnie z pierwszym, do ustawy ma zostać dodany przepis mówiący, że "rozstrzygnięcia" TK "podjęte z naruszeniem przepisów" poprzednich ustaw o Trybunale "podlegają ogłoszeniu w odpowiednich dziennikach urzędowych po zarządzeniu ich ogłoszenia przez Prezesa Trybunału Konstytucyjnego lub sędziego pełniącego obowiązki Prezesa Trybunału".

"Jeżeli rozstrzygnięcia podjęte z naruszeniem przepisów, o których mowa w zdaniu pierwszym, dotyczyły aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą, ogłasza się je w odpowiednich dziennikach urzędowych z zaznaczeniem tych okoliczności" - przewiduje projekt.

Drugi z artykułów stanowi, że prezes TK zarządza ogłoszenie "rozstrzygnięć" w odpowiednim dzienniku urzędowym w terminie siedmiu dni od wejścia w życie proponowanej nowelizacji. Według trzeciego artykułu, nowela wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Przed południem - podczas I czytania - komisja wniosła kilka poprawek o charakterze legislacyjno-redakcyjnym. Według jednej z nich - zaproponowanej przez Marka Asta (PiS) - w treści projektu słowo "orzeczenia" TK zastąpiono mianem "rozstrzygnięcia".

Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, jego autorzy "stoją na stanowisku, że choć publikacja rozstrzygnięć TK z 9 marca, 11 sierpnia i 7 listopada 2016 r., co do zasady nie jest konieczna z punktu widzenia polskiego prawa, to istnieją powody dla których może to być pod pewnymi warunkami pożądane".

"Rozwiązanie to powinno przyczynić się do zakończenia sporu o TK i wzmocnienia jego pozycji ustrojowej, a także poprawy sytuacji Polski w sporze z Komisją Europejską" - podkreślono.

Trzy orzeczenia

Pierwsze z orzeczeń - z 9 marca 2016 r. - dotyczyło noweli ustawy o TK z grudnia 2015 r., autorstwa PiS. Trybunał zakwestionował wówczas m.in. określenie przez nowelę pełnego składu TK jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.

Orzeczenie z 11 sierpnia 2016 r. dotyczyło ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z lipca 2016 r. TK w 12-osobowym składzie uznał wtedy za niekonstytucyjne m.in.: zasadę badania wniosków w kolejności wpływu, możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku, zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm, wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji, zapis, że prezes TK "kieruje wniosek" o ogłoszenie wyroku do premiera.

Natomiast orzeczenie z 7 listopada 2016 r. odnosiło się do przepisów dotyczących wyłaniania kandydatów na prezesa Trybunału - z lipca 2016 r. TK uznał, że przepisy są konstytucyjne jednak orzeczenie nie zostało opublikowane. Wyrok zapadł wtedy nie w pełnym, ale tylko w 5-osobowym składzie. Stało się tak, gdyż sędzia TK Piotr Pszczółkowski oraz sędziowie Julia Przyłębska (obecna prezes TK) i Zbigniew Jędrzejewski oświadczyli, że nie będą orzekać w pełnych składach TK do czasu dopuszczenia do orzekania trzech innych sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji, których wówczas nie dopuszczał do orzekania ówczesny prezes TK Andrzej Rzepliński.

mr

Polecane

Wróć do strony głównej