Somalia: co najmniej 22 osoby zginęły w zamachach bombowych w Mogadiszu
Co najmniej 22 osoby zginęły w zamachu bombowym w stolicy Somalii - Mogadiszu. Napastnicy zdetonowali ukryte w samochodach bomby niedaleko jednego z hoteli i głównej siedziby policji kryminalnej. Do zamachu przyznało się radykalne islamskie ugrupowanie Al-Shabab.
2018-11-09, 17:17
Posłuchaj
Bomby eksplodowały w dwóch samochodach, zaparkowanych niedaleko jednego z hoteli. Wówczas policja oraz hotelowi ochroniarze otworzyli ogień i jak się później okazało, zabili czterech napastników, którzy tuż po eksplozji próbowali wedrzeć się do środka hotelu. 20 minut później eksplodowała trzecia bomba, ukryta w tuk-tuku.
Wśród ofiar zamachu jest właściciel hotelu Sahafi. Mężczyzna przejął hotel po swoim ojcu, który także zginął w podobnym zamachu przed trzema laty. Do dokonania ataku przyznali się ekstremiści z organizacji Al-Shabab. Oświadczyli oni, że na cel ataku wybrali hotel, bo jego właściciele mają bliskie związki z władzami kraju.
Somalia od lat 90. pogrążona jest w wojnie domowej. Władze są słabe, a na terenie kraju faktyczne rządy sprawują bojówki. Islamscy fanatycy z organizacji Al-Shabab dokonują ataków w stolicy kraju, bo chcą przejąć władzę i wprowadzić w kraju islamskie prawo szariatu.
dn
REKLAMA
REKLAMA