Pampeluna: ranni i poturbowani w biegu z bykami
21 rannych, w tym jeden w bardzo poważnym stanie – to bilans przedostatniego biegu z bykami w Pampelunie odbywającego się ramach festiwalu San Fermin. Tuż przy placu kończącym wyścig utworzył się korek, w który uderzyły zwierzęta.
2013-07-13, 12:45
Posłuchaj
Do tragicznych momentów doszło pod sam koniec wyścigu. Jego trasę kończy wysypany piaskiem plac. Zdaniem komentatorów, w wąskim wylocie uliczki tuż przy placu przewrócił się jeden z uciekających przed bykami. Natychmiast powstał korek, w którym zostało uwięzionych ponad 40 osób. Chwilę później nadbiegły byki i zaczęły napierać na ludzi.19 letni mieszkaniec Vitorii jest w bardzo ciężkim stanie – ma zgniecioną klatkę piersiową i walczy o życie. W nieco lepszym stanie jest Irlandczyk, którego też przygniótł tłum. Jeden z obserwujących scenę widzów miał zawał serca. Tylko dwóch biegnących trafiło do szpitala z powodu ran zadanych przez byki.
W historii fiesty San Fermin 22 razy doszło do podobnej sytuacji. Dwa razy były ofiary śmiertelne wśród przygniecionych ludzi.
IAR/mk
REKLAMA