Dyskoteka w absolutnej ciszy. Polacy bawią się na silent disco
Dyskoteka pełna ludzi, która nie przeszkadza sąsiadom? Jedna impreza, na której ludzie tańczą w tym samym czasie do różnej muzyki? To możliwe! Polskę opanowuje moda na silent disco.
2013-08-12, 11:09
Posłuchaj
Czy jest to przyszłość dyskotek? Sporą popularnością cieszy się w klubach tak zwane silent disco. Na takich imprezach jest zupełnie cicho, mimo że nieraz przychodzą tłumy.
Zabawa zaczyna się, gdy zakładamy bezprzewodowe słuchawki. Słychać w nich muzykę graną na żywo przez kilku DJ-ów. To my za pomocą przełącznika w słuchawkach decydujemy, do muzyki którego z nich będziemy tańczyć.
- Bardzo ciekawy pomysł. Słychać wszystko to, czego na normalnej imprezie nie słychać - te wszystkie podśpiewki i krzyki - powiedział jeden z fanów. Inni dodają jednak, że widok kilkuset osób, podskakujących w ciszy, jest dosyć dziwny.
Jedna z takich dyskotek odbyła się np. podczas pierwszego dnia festiwalu Coke Live Music w Krakowie.
Początki silent disco sięgają 1969 roku - idea pojawiła się po raz pierwszy w jednym z fińskich filmów science fiction.
REKLAMA
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
bk
REKLAMA