"Sex wakacje" zamiast "alimenty na dzieci". Senator PO w tytułach przelewów obrażał byłą żonę

2022-12-02, 11:40

"Sex wakacje" zamiast "alimenty na dzieci". Senator PO w tytułach przelewów obrażał byłą żonę
Senator KO Robert Dowhan obrażał żonę poprzez tytuły przelewów. Foto: PAP/Rafał Guz

Jak informuje "Gazeta Lubuska", senator Robert Dowhan z PO, płacąc alimenty, wpisywał w tytułach przelewów obrażające byłą żonę hasła i sformułowania. Od 2018 r. przelewy tytułował na przykład: "Złodziej zawsze będzie złodziejem a sz... i k... zawsze sz... i k...!!!" albo "wpłata dla zł-ja", "sex wakacje", "sex wyjazdy", "sex podróże", sponsorowane wyjazdy.

- W przypadku realizacji jakichkolwiek zobowiązań pieniężnych tytuł przelewu ma istotne znaczenie i musi wskazywać, jaki dług wpłacający chce uregulować. W przypadku alimentów zasądzonych wyrokiem powinno być zatem wskazane na przykład "alimenty za listopad". W przypadku braku takiego wskazania wierzyciel może zaliczyć wpłatę na poczet każdego innego długu. I z takiego punktu widzenia wychodzimy - powiedział adwokat, który reprezentuje byłą żonę senatora.

Jak zaznaczył, dodatkowo chodzi o powagę i godność wymiaru sprawiedliwości, ponieważ alimenty są zasądzone prawomocnym wyrokiem sądu. Nie można się zgodzić, by wykonywanie wyroku mogło być pretekstem do obrażania i naruszania dóbr osobistych.

Była żona senatora uznała, że przelewane kwoty to nie są alimenty. A skoro nie, to powstały zaległości w ich płaceniu - napisała "Gazeta Lubuska". Na początku stycznia 2022 rozpoczęła się egzekucja długu. Kilka miesięcy później, 12 kwietnia 2022 roku, Robert Dowhan - jako senator RP - na posiedzeniu Senatu złożył oficjalne oświadczenie skierowane do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.

W oświadczeniu zapytał, czy stosowne wobec prawa jest egzekwowanie podwójnych alimentów tylko dlatego, że ktoś w tytule przelewu wpisał inną treść niż "alimenty".

Problem społeczny?

Senator Platformy Obywatelskiej, jak wskazał dziennik, na komornika "naskarżył, ale sprawę przegrał". Broniąc się dalej, poszedł do sądu, który wstrzymał egzekucję na czas procesu, uznając, że senator może mieć rację, że były to jednak pieniądze na dzieci - pomimo opisu, że na seks wakacje na przykład - czytamy.

Autorka artykułu napisała, że Robert Dowhan wyjaśnił jej, że złożył zapytanie do ministra, ponieważ z jego rozmów z prawnikami i komornikiem wynikało, że jest to poważny problem społeczny, sytuacja prawna, która nie jest rzadkością, i że sam się przekonał, że jeżeli nie opisze się w sposób jednoznaczny, że przelane pieniądze to alimenty, może istnieć domniemanie, że są to pieniądze na inny cel.

"Zatroskany ojciec" gnębi psychicznie byłą żonę

"Robert Dowhan zastrzegł w rozmowie ze mną, że on te obraźliwe tytuły przelewów interpretuje inaczej. Powiedział, że wpisywał je nie senator zadający pytania w ich sprawie ministrowi (zdaniem Dowhana te dwie sprawy w ogóle nie mają nic wspólnego), ale zatroskany ojciec, który uważa, że była żona wydaje alimenty niezgodnie z ich przeznaczeniem, bo na siebie. Mówił, że pisały przez niego emocje. Emocje, rozżalenie, żal (…). Że on nie miał innego sposobu, by to wykrzyczeć. Że to były chwile słabości. Skrajne emocje, za które przeprosił w sądzie…" – czytamy w artykule.

Sądowa sprawa z obraźliwymi tytułami w tle jest w toku. "Była żona senatora mówi dziś głośno, że jest wykończona psychicznie". - To już są lata. Jestem osiem lat po rozwodzie, a ciągle czuję się przez byłego męża obrażana i poniżana. On publicznie dba o prawa kobiet, ale sam ich nie przestrzega, obrażając matkę swoich dzieci… – cytuje "Gazeta Lubuska".

Czytaj także:

pg, Gazeta Lubuska, PAP, kor

Polecane

Wróć do strony głównej