Chińska sztuczna inteligencja cenzurowana. Nie odpowiada na niewygodne dla Pekinu pytania
DeepSeek wywołał panikę na amerykańskiej giełdzie. Znacznie tańszy w budowie od amerykańskiej konkurencji model AI ma jednak poważne wady - najłatwiej zauważalną jest cenzura niewygodnych odpowiedzi.
Andrzej Mandel
2025-01-28, 11:54
Prezentacja chińskiej odpowiedzi na ChatGPT i inne amerykańskie modele sztucznej inteligencji wywołała panikę na amerykańskiej giełdzie. Mocne przeceny spółek technologicznych i producenta zaawansowanych układów obliczeniowych, spółki Nvidia wynikały z faktu, że DeepSeek miał zostać rzekomo zrobiony za kwotę stanowiącą niewielki ułamek sum wydawanych na rozwój modeli AI takich, jak ChatGPT. Amerykańskie modele mają jednak nad chińską sztuczną inteligencją znaczącą przewagę - odpowiadają na niewygodne pytania.
DeepSeek cenzuruje swoje wypowiedzi o Chinach
Chińska sztuczna inteligencja DeepSeek-R1 bez większych problemów wykona zadania z zakresu matematyki, fizyki czy logiki. Kiedy jednak dochodzi do zadawania niewygodnych pytań dotyczących Chin, DeepSeek zaczyna mieć poważne problemy. Pytany na przykład o 4 czerwca 1989 roku twierdzi, że nie może odpowiedzieć:
Chiński model AI mówi też po polsku. I również w tym języku ma problem z tym, by odpowiedzieć na pytanie odnośnie 4 czerwca 1989 roku. Co prawda zaczął odpowiadać, co widać na zrzucie ekranu
Ale natychmiast po zakończeniu odpowiadania na pytanie, ocenzurował całą swoją wypowiedź - po prostu zniknęła ona i została zastąpiona informacją, że to poza możliwościami DeepSeek. Także część dotyczącą wyborów w Polsce 4 czerwca 1989 roku (której nie widać na zrzucie ekranu).
REKLAMA
W mediach, ale także w mediach społecznościowych można znaleźć opisy (i dowody) na to, że chiński model sztucznej inteligencji cenzuruje nie tylko wszystko, co dotyczy 4 czerwca 1989 roku. Cenzurze podlega też temat traktowania mniejszości ujgurskiej w Chinach, a także... Kubuś Puchatek.
W przypadku Kubusia Puchatka cenzura wynika z faktu, że disnejowski wizerunek bohatera bajek często zestawiany jest z wizerunkiem Xi Jinpinga, prezydenta Chin.
"Forbes" zauważa, że DeepSeek, który nie jest w stanie wypowiedzieć się krytycznie o obecnych Chinach, bez problemu jest w stanie skrytykować zarówno obecnego, jak i byłego prezydenta USA. PolskieRadio24.pl sprawdziło, że chińska AI nie ma również problemu z krytykowaniem polskich polityków.
DeepSeek odpowiada czasem na trudne pytania dotyczące Chin, ale robi to w sposób żywcem wyjętym z propagandowego przekazu ChRL. W ten sposób odpowiedział na przykład na pytanie o to, czy Tajwan jest państwem.
REKLAMA
Tymczasem konkurencyjny model AI zawarty w usłudze Copilot udzielił bardziej zniuansowanej odpowiedzi, która uwzględnia zarówno punkt widzenia Chin kontynentalnych, jak i faktyczny stan rzeczy.
Czytaj także:
- Światowy wyścig sztucznych inteligencji. Chiny weszły do gry, jest reakcja Trumpa
- "Sztuczna inteligencja jest tylko narzędziem, a stwarzane przez nią zagrożenia zależą tylko od ludzi" - powiedział ekspert z AGH
- AI w świecie fotografii. Czy sztuczna inteligencja może być autorem zdjęcia?
Źródła: Forbes/PolskieRadio24.pl/AM
REKLAMA