Jerzy Brzęczek - dobry kapitan, ale jaki trener?

2021-01-20, 08:00

Jerzy Brzęczek - dobry kapitan, ale jaki trener?
Jerzy Brzęczek w reprezentacji Polski zagrał 42 spotkania . Foto: PAP/Barry Coombs /PA

O Jerzym Brzęczku kibicie kadry usłyszeli w 1992 roku, kiedy, jako kapitan, z olimpijską reprezentacją Polski zdobył srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie. Dał się poznać jako dobry pomocnik, bardzo dojrzały na swój wiek, bo pierwsze kroki w ekstraklasowej piłce stawiał w Olimpii Poznań już jako siedemnastoletni chłopak.

  • Brzęczek jako piłkarz występował w ligach polskiej, austriackiej i izraelskiej 
  • Podczas kariery trenerskiej nie osiągnął spektakularnych sukcesów, jednak Zbigniew Boniek powierzył mu prowadzenie drużyny narodowej 

Powiązany Artykuł

brzęczek 1200 f (2).jpg
Piotr Świerczewski nie rozumie zwolnienia Jerzego Brzęczka. "Osiągnął to, co było założone"

W seniorskiej kadrze kibice zapamiętali mu zarówno gola na Wembley w meczu z Anglikami, jak i 50-metrową gonitwę za Fredrikiem Ljunbergiem, która zakończyła się jednak stratą gola, a to trafienie znacznie utrudniło awans na Euro 2000. Chwilę po pamiętnym meczu ze Szwedami w Chorzowie zagrał ostatnie dwa spotkania w reprezentacji, a licznik zatrzymał się na 42 występach i 4 golach.

Przez 11 lat klubową karierę budował w Austrii, gdzie był doceniany i szanowany za boiskowe występy. Dwa razy wywalczył mistrzostwo tego kraju z Tirolem Innsbruck, w Polsce tylko raz w Lechu Poznań w 1993 roku w kontrowersyjnych okolicznościach.

Próbował też swoich sił w Maccabi Hajfa z tytułem wicemistrza Izraela na koncie, a na koniec kariery trafił na Śląsk, skąd w latach 90. wyjeżdżał za granicę i ponownie reprezentował barwy Górnika Zabrze.

Posłuchaj

Tomasz Kowalczyk przyjrzał się piłkarskiej i trenerskiej karierze Jerzego Brzęczka (Jedynka/Kronika Sportowa) 4:07
+
Dodaj do playlisty

 

Bez spektakularnego sukcesu 

Karierę trenerską zaczynał właśnie na Śląsku od funkcji asystenta w Polonii Bytom, potem był Raków Częstochowa, wyjazd do Gdańska i krótki epizod z Lechią, następnie GKS Katowice i Wisła Płock. Nazwy klubów nie rzucały na kolana, a jeśli chodzi o wyniki, to najlepszą średnią punktów na mecz wywalczył z GKS-em 1,59 (co ciekawe z kadrą 1,71). Z żadnym z klubów nie wywalczył spektakularnego sukcesu, najlepsze wrażenie pod jego wodzą sprawiała ekipa z Płocka, ale do występu w europejskich pucharach trochę zabrakło.

Powołanie Jerzego Brzęczka na stanowisko selekcjonera było więc dużym zaskoczeniem. Prezes PZPN Zbigniew Boniek twierdził, że od pierwszej rozmowy w studiu telewizyjnym podczas Euro 2008 robił on na nim dobre wrażenie, pokazywał, że ma warsztat, charyzmę i pomysł.

Dał szansę młodzieży 

Przez dwa i pół roku pomysły w głowie Jerzego Brzęczka rodziły i się i znikały. Wciąż szukał rozwiązań, momentami brakowało konsekwencji, a kolejne wypowiedzi nie różniły się specjalnie od tych, które słyszeliśmy zaraz po nominacji.

Kadra wywalczyła jednak awans na mistrzostwa Europy, a szanse zaistnienia w drużynie dostali i z niej skorzystali młodzi – Sebastian Szymański, Kamil Jóźwiak, Krystian Bielik, Jakub Moder, Sebastian Walukiewicz czy Przemysław Płacheta, a także starszy Arkadiusz Reca, za którego powoływanie nie raz oberwało się selekcjonerowi. Ostatecznie trochę niesłusznie. Jerzemu Brzęczkowi towarzyszyła krytyka jego działań dosłownie na każdym kroku i na niespotykaną wcześniej skalę.

Na ławce trenerskiej zabrakło mu meczu założycielskiego, który jak w przypadku Leo Beenhakkera czy Adama Nawałki po zwycięstwach z Portugalią czy Niemcami tchnął ogromną wiarę w serca piłkarzy. Brzęczkowi nie udało się ani z Włochami, ani z Portugalią, ani z Holandią.

Zapraszamy do wysłuchania materiału Tomasza Kowalczyka 

Polecane

Wróć do strony głównej