Roland Garros 2022: Hubert Hurkacz spokojny po porażce z Ruudem. "Najważniejsze, że robię postępy"

Hurkacz jednej z przyczyn swojej porażki upatruje w kiepskim serwisie. - To, że nie serwowałem dobrze, na pewno nie pomagało - piłka pozostawała w grze, a dodatkowo popełniłem kilka błędów, które pozwoliły Casprowi szybko wygrać dwa pierwsze sety - powiedział po meczu z Ruudem polski tenisista.

Mimo porażki w dwóch pierwszych partiach Hurkacz zdołał wrócić do gry, wygrywając trzeciego seta 6:3. Polak żałuje przegranej w czwartej odsłonie spotkania. - W trzecim secie grałem lepiej od rywala, ale potem uciekło mi kilka piłek i nie dokończyłem dzieła.

Nasz najwyżej sklasyfikowany obecnie reprezentant nie przejmuje się jednak porażką i dostrzega poprawę w swojej grze. - W tym sezonie lepiej zaprezentowałem się na mączce. W Paryżu rozegrałem kilka dobrych meczów, cały czas się rozwijam, co może w przyszłości pozwolić mi na zwycięstwa w takich turniejach. To jest najważniejsze - ocenił.

W najbliższych dniach popularny "Hubi" zamierza nieco odpocząć przed rozpoczęciem zmagań na kortach trawiastych. - Muszę się zresetować. Przez dwa-trzy dni nie zamierzam dotykać rakiety, żeby złapać trochę "głodu"... a później trawa! - zapowiada Hurkacz.

Ruud, który okazał się lepszy od Polaka, w ćwierćfinale Roland Garros zagra z Duńczykiem Holgerem Rune. Ten ostatni pokonał rozstawionego z czwórką Greka Stefanosa Tsitsipasa 7:5, 3:6, 6:3, 6:4.

Posłuchaj

Hubert Hurkacz po porażce z Ruudem 0:24

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Hubert Hurkacz po porażce z Ruudem 0:37

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

• Roland Garros 2022: Iga Świątek w czwartej rundzie. Łatwo jednak nie było
• Roland Garros: Hubert Hurkacz nie dał szans Goffinowi. Polak awansował do 4. rundy
• Roland Garros: Sabalenka przegrała, Badosa skreczowała. Świątek jedyną faworytką

bg