Polki pokonały USA! Pokaz siły Biało-Czerwonych
Polskie siatkarki pokonały w Belgradzie Stany Zjednoczone 3:1 (20:25, 25:20, 25:17, 25:18) w kolejnym meczu Ligi Narodów. To piąte zwycięstwo zespołu trenera Stefano Lavariniego, który w piątek zmierzy się z Niemcami.
2025-06-19, 18:16
Amerykanki to wicemistrzynie olimpijskie, ale w meczu przeciwko Polsce nie zagrała żadna zawodniczka ze "srebrnego" składu z Paryża. Odmieniona reprezentacja USA kolejny cykl Ligi Narodów rozpoczęła od trzech porażek, ale z meczu na mecz gra coraz lepiej, a w środę pokonała Serbię 3:2.
Lavarini w podstawowym składzie znów dokonał kilku zmian. Po raz pierwszy w Lidze Narodów na boisku pojawiła się Magdalena Jurczyk, do wyjściowej szóstki wróciła Magdalena Stysiak, ale liderka reprezentacji w pierwszej części spotkania miała spore kłopoty ze skończeniem akcji. Po wyrównanym początku, Amerykanki przejęły inicjatywę – ryzykowały na zagrywce, nie zwalniały ręki w ataku. Popełniały też sporo błędów, ale szybko uzyskały kilkupunktową przewagę. Na moment przebudziła się Stysiak i Polki doprowadziły do remisu (15:15).
Końcówka należała już do siatkarek Stanów Zjednoczonych, które znów postawiły na mocną zagrywkę, a dodatkowo podopiecznym Lavariniego przytrafiły się błędy w komunikacji.
Biało-Czerwone w drugim secie zaczęły się rozkręcać. Poprawiły przede wszystkim grę w defensywie, wyciągały niezwykłe trudne piłki spod band, a Amerykanki wciąż nie dbały o precyzję swoich ataków i często się myliły. W konsekwencji biało-czerwone dostawały sporo punktów "za darmo". Kluczowym momentem tej partii był blok Jurczyk na Lednicky, który dał Biało-Czerwonym trzypunktowe prowadzenie (22:19). W końcówce Malwina Smarzek skutecznie zaatakowała, a Martyna Łukasik przy pierwszym setbolu zaserwowała asa.
Kolejne dwie partie jeszcze bardziej przebiegały pod dyktando Polek.
Łukasik wzięła ciężar zdobywania punktów na swoje barki, a do tego potrafiła uprzykrzyć życie rywalkom zagrywką. Po przeciętym początku odżyła Stysiak, ale Amerykanki też nie odpuszczały, a po punktowej zagrywce Brionne Butler zbliżyły się na punkt - 12:11 dla biało-czerwonych. Po chwili duet Łukasik-Stysiak był nie do zatrzymania w ataku i przewaga szybko urosła do pięciu "oczek".
Tylko na początku czwartego seta zespół trenera Erika Sullivana był w stanie postawić się Polkom. Amerykanki prowadziły 9:5, a Lavarini w miejsce rozgrywającej Alicji Grabki desygnował na parkiet Katarzynę Wenerską. Obraz gry diametralnie się zmienił, bowiem po chwili było już 10:9 dla Polski. Walka punkt za punkt trwała jeszcze przez kilka minut, a potem Łukasik po raz kolejny swoimi serwisami zamęczyła rywalki. Skrzydłowa opuściła pole zagrywki przy prowadzeniu 19:15 i na tym emocje się skończyły.
Łukasik była najskuteczniejszą zawodniczką w polskim zespole i mecz zakończyła z dorobkiem 26 punktów, a Stysiak uzyskała 16. Wśród pokonanych wyróżniła się Logan Eggleston – 24.
W piątek o godz. 20. Biało-Czerwone zmierzą się z Niemkami.
Polska – USA 3:1 (20:25, 25:20, 25:17, 25:18)
Polska: Alicja Grabka, Magdalena Stysiak, Magdalena Jurczyk, Weronika Centka-Tietianiec, Julita Piasecka, Martyna Łukasik – Aleksandra Szczygłowska (libero) – Katarzyna Wenerska, Malwina Smarzek, Justyna Łysiak.
USA: Ella Powell, Logan Lednicky, Brionne Butler, Molly McCage, Veronica Jones-Perry, Logan Eggleston - Morgan Hentz (libero), Saige Kaahaaina-Torres, Olivia Babcock, Amber Igiede, Sarah Franklin.
Czytaj także:
- Marek Papszun selekcjonerem kadry Polski? Kulesza rozmyśla, Raków zabrał głos
- Efektowna wygrana na początek MŚ. Młodzi Polacy rozbili Urugwaj
- US Open. Jan Zieliński uderzył w organizatorów. Gorzkie słowa Polaka
- Los Angeles Lakers sprzedani. Kwota może przyprawić o ból głowy
Źródło: PAP/BG
REKLAMA
REKLAMA