Liga Narodów: Belgia - Polska. Dodatni bilans Biało-Czerwonych. W meczach o punkty przegraliśmy tylko raz

2022-06-08, 19:25

Liga Narodów:  Belgia - Polska. Dodatni bilans Biało-Czerwonych. W meczach o punkty przegraliśmy tylko raz
Polska zmierzy się dwukrotnie z Belgią w ramach Ligi Narodów. W przeszłości ważne wygrane z tym rywalem zapewniały nam gole Zbigniewa Bońka (tu w starciu z Jean Tiganą z Francji) i Euzebiusza Smolarka. Foto: PAP/Adam Ciereszko, Adam Hawałej

W ciągu zaledwie tygodnia – w środę 8 czerwca i we wtorek sześć dni później – Polska dwukrotnie zmierzy się z Belgią w ramach Ligi Narodów. Rywal to absolutna światowa czołówka, ale – przynajmniej z punktu widzenia historii – do ogrania. Bilans z Belgami – zarówno punktowy jak i bramkowy – jest korzystny dla Biało-Czerwonych.

  • W ciągu sześciu dni - 8 i 14 czerwca - Polska dwukrotnie zagra w Lidze Narodów z Belgią
  • Rywale to najwyżej notowany w rankingu FIFA zespół z Europy - zajmują drugie miejsce tylko za Brazylią
  • Historia spotkań obu reprezentacji liczy już ponad 90 lat
  • Ogólny bilans jest korzystny dla Biało-Czerwonych, którzy byli górą w najważniejszych meczach
  • Bohaterami naszej kadry w starciach z Belgami byli m.in. Włodzimierz Lubański, Zbigniew Boniek i Euzebiusz Smolarek

Selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz zgłosił 24-osobiwą kadrę na mecz z Belgią. Opiekun Biało-Czerwonych w spotkaniu z "Czerwonymi Diabłami" zapowiedział rotacje w wyjściowym składzie. W jakim składzie zagra polska kadra? Trener Michniewicz uchylił rąbka tajemnicy.

Transmisja meczu Belgia - Polska w Lidze Narodów od godz. 20.40 w Programie 1 Polskiego Radia. Zapraszają Filip Jastrzębski i Tomasz Kowalczyk

Najlepsi w Europie

Na dzień dzisiejszy trudno o mocniejszego przeciwnika. Jeśli opierać się na aktualnym rankingu FIFA, w Europie jest to wręcz niemożliwe. Belgowie zajmują w nim drugie miejsce, ustępując tylko Brazylii. To efekt świetnych występów w ostatnich latach, zwieńczonych ćwierćfinałem EURO 2021 i trzecim miejscem mundialu 2018 w Rosji.

Takie sukcesy były możliwe dzięki chyba najbardziej utalentowanej generacji futbolistów w historii tego kraju. Bohater niedawnego finału Ligi Mistrzów – Thibaut Courtois, gwiazda Premier League – Kevin De Bruyne, bracia Eden i Thorgan Hazard to tylko wierzchołek góry lodowej, u której podstawy znajduje się kilkunastu, lub nawet kilkudziesięciu piłkarzy stanowiących mocne ogniwa czołowych europejskich klubów.

Mimo tego historia potyczek z reprezentacją z Beneluksu jest dla Polaków wyjątkowo udana. Być może dlatego, że ostatni raz obie drużyny mierzyły się piętnaście lat temu, a Belgowie przez lata nie mogli się pochwalić reprezentacją o klasie choćby zbliżonej do prezentowanej aktualnie.

Przed wojną cztery razy

Historia potyczek kadry Polski i Belgii liczy sobie już ponad 90 lat. Prozachodnia orientacja II RP w dwudziestoleciu międzywojennym sprawiła m.in., że często graliśmy towarzyskie mecze właśnie z tym rywalem. Przed II Wojną Światową było takich spotkań aż cztery.

Pierwsze z nich – 11 października 1931 roku w Brukseli – przegraliśmy 1:2, a historyczną pierwszą bramkę dla Biało-Czerwonych przeciw Belgom zdobył zawodnik Legii Warszawa – Witold Wypijewski. Dwa lata później ponownie przegraliśmy, tym razem w Warszawie, by w 1936 roku wreszcie wygrać i to na terenie przeciwnika.

Najciekawszą z przedwojennych konfrontacji obu zespołów okazała się ta czwarta. 27 maja 1939 roku padł remis 3:3, a dwa gole dla Polaków zdobył nasz zdecydowanie najlepszy piłkarz tamtego okresu – Ernest Wilimowski. To był jeden z licznych zwiastunów zwyżki formy piłkarzy z orzełkiem na piersi, czego apogeum nastąpiło zaledwie kilka dni przed atakiem hitlerowskich Niemiec, kiedy w pięknym stylu ograliśmy Węgrów. Na więcej niestety nie starczyło czasu, ale to już temat na zupełnie inną opowieść.

Dwóch z Górnika i dwóch z Legii

Kolejne cztery gry z Belgami miały miejsce już w latach 60-tych. Najpierw towarzysko wygraliśmy i zremisowaliśmy, za każdym razem nie tracąc choćby gola. Los ponownie skojarzył obie reprezentacje w eliminacjach mistrzostw Europy 1968 roku.

To były bardzo dziwne kwalifikacje. Polacy dwukrotnie przegrali z Francuzami i kompromitująco zremisowali z Luksemburgiem. Belgów jednak dwa razy pokonaliśmy w naprawdę znakomitym stylu. Na Stadionie Śląskim w Chorzowie przesądził o tym duet z Górnika Zabrze – Włodzimierz Lubański, Zygfryd Szołtysik, w Brukseli z kolei dwójka z Legii Warszawa – Lucjan Brychczy, Janusz Żmijewski. Szczególnie ten drugi zasługuje na wyróżnienie. Kochający życie i jego uciechy chyba nawet bardziej od futbolu napastnik strzelił wtedy trzy gole. Warto odnotować również, że tego dnia w Biało-Czerwonych barwach zadebiutował jako piłkarz Antoni Piechniczek – późniejszy dwukrotny selekcjoner.

Polaków i Belgów pogodzili „Trójkolorowi”, którzy chociaż z drużyną z Beneluksu zdobyli tylko punkt, awansowali na EURO. Naszym przyjdzie na taki sukces poczekać jeszcze…40 lat, aż do ponownego spotkania z Belgami. Ale po kolei…

Wygrana na wagę medalu

Wcześniej bowiem, po dwóch niezbyt udanych grach towarzyskich w 1974 i 1980 roku, z Belgią zmierzyliśmy się w drugiej fazie grupowej hiszpańskiego mundialu 1982. W historii spotkań obu reprezentacji, to właśnie miało najwyższą stawkę.

Jedno nazwisko wybija się ponad wszystkie inne w kontekście tego niezapomnianego meczu. Zbigniew Boniek przyćmił wszystkich zdobywając hat-tricka, dbając przy tym by ilość goli przeszła w jakość. Na zakontraktowanego już przed turniejem przez Juventus piłkarza w kraju wcześniej narzekano. Zarzucano mu, że myślami jest już w Turynie. „Zibi” dał odpowiedź najlepszą z możliwych, otwierając Polakom drogę do trzeciego miejsca na świecie.

Nie wolno oczywiście w kontekście wygranej 3:0 zapominać o innych bohaterach z orzełkiem na piersi – o Andrzeju Buncolu, Włodzimierzu Smolarku czy Józefie Młynarczyku. Trzy gole Bońka i stawka spotkania sprawiają jednak, że mieliśmy do czynienia z jednym z najlepszych indywidualnych popisów w całej historii polskiej piłki.

Statystycznie zaś był to trzeci – i do tej pory ostatni – hat-trick Polaka na mundialu. Wcześniej w 1938 roku cztery gole Brazylii wbił Wilimowski, a w 1974 trzy z Haiti ustrzelił Andrzej Szarmach.

Awans, który zwiastował koniec

Wracamy jednak do Belgów, z którymi bardzo szybko ponownie musieliśmy mierzyć się o punkty. Tym razem w eliminacjach kolejnych mistrzostw świata. 1 maja 1985 przegraliśmy 0:2 w Brukseli. Była to nasza jedyna w historii porażka z tym rywalem w starciu o punkty.

Mecz rozgrywano na Heysel, gdzie 28 dni później dojdzie do jednej z największych tragedii w historii piłki nożnej, kiedy przed finałem Ligi Mistrzów na skutek ataku angielskich chuliganów stratowanych i przygniecionych zostanie 39 osób.

Rewanż w Polsce nie był wielkim widowiskiem. Remis 0:0 dał naszym awans, o czym zadecydował regulamin – bardziej niż gorszy bilans bezpośrednich spotkań, liczył się wówczas stosunek bramek, a ten mieliśmy w ostatecznej tabeli o jedną lepszy od Belgów.

Styl tego – było nie było – sukcesu, zwiastował rychły koniec złotej ery polskiego futbolu naznaczonej medalami mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Ponownie jest to jednak temat na zupełnie inną opowieść.

Boniek lepiej jako piłkarz

Dwie kolejne, towarzyskie, gry z Belgami dzieli aż 12 lat. W 1990 zremisowaliśmy na wyjeździe 1:1, a w 2002 roku powtórzyliśmy ten wynik w Szczecinie. Był to debiut w roli selekcjonera dla Zbigniewa Bońka i jednocześnie najlepszy mecz kadry pod jego wodzą, choć wcale nie wyjątkowo udany. Po prostu „Zibi” znacznie lepiej radził sobie na murawie, niż za linią boczną.

Osiem miesięcy później, już pod wodzą Pawła Janasa, z piłkarzami z Beneluksu przegraliśmy 1:3. Honorowe trafienie zanotował w końcówce Jacek Krzynówek, a „Janosik” mimo tej towarzyskiej wpadki zdołał pozbierać drużynę i wywalczyć z nią awans na mundial w 2006 roku.

Smolarek dał historyczny awans

W niemieckich finałach zagraliśmy jednak jak zawsze – mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor i do domu. W kadrze nastał więc czas pierwszego zagranicznego selekcjonera – Leo Beenhakkera. I to właśnie pod wodzą Holendra rozegraliśmy ostatni dotychczas dwumecz z Belgami.

Dwumecz – dodajmy – wyjątkowo udany. Działo się to w ramach eliminacji do EURO 2008, z których polscy kibice pamiętają najbardziej wspaniałe zwycięstwo nad Cristiano Ronaldo i spółką 2:1 w Chorzowie. Miesiąc i cztery dni później Polacy musieli jednak potwierdzić wysoką formę w Brukseli. I potwierdzili – po bramce objawienia tamtych kwalifikacji – Radosława Matusiaka – wygraliśmy 1:0.

Bardziej pamiętny był mimo wszystko drugi mecz z drużyną z Beneluksu. Jesienią 2007, ponownie w Chorzowie, wygraliśmy 2:0. Obie bramki zdobył Euzebiusz Smolarek, który zameldował kibicom wykonanie zadania w postaci pierwszego w historii awansu na mistrzostwa Europy. Nie udawało się to nawet drużynom Kazimierza Górskiego i Piechniczka – medalistom mistrzostw świata. Udało dopiero podopiecznym Leo Beenhakkera, a sześć zdobytych na Belgach punktów było decydujące.

Biało-Czerwoni lepsi o punkty, Belgowie towarzysko

Trafienia Smolarka ze Stadionu Śląskiego jesienią 2007 roku to ostatnie dotychczas bramki w polsko-belgijskiej rywalizacji, która trwa już ponad 90 lat. Jej ogólny bilans jest korzystny dla Biało-Czerwonych, którzy – co ważne – byli górą też w najważniejszych momentach – eliminacjach EURO i mundialu, a także finałach mistrzostw świata. Rywale aż pięć z sześciu wygranych zanotowali w meczach towarzyskich.

Poniżej pełny bilans spotkań Polski z Belgią. Obyśmy nie popsuli go w ciągu najbliższych dni.

Polska – Belgia – 19 spotkań – 7 zwycięstw Polski, 6 remisów, 6 zwycięstw Belgii. Bramki – 26:20 dla Polski.

Lista meczów:

11.10.1931 – Bruksela – mecz towarzyski – Belgia – Polska 2:1

04.06.1933 – Warszawa - mecz towarzyski – Polska – Belgia 0:1

16.02.1936 – Bruksela - mecz towarzyski – Belgia – Polska 0:2

27.05.1939 – Łódź – mecz towarzyski – Polska – Belgia 3:3

23.05.1962 – Warszawa - mecz towarzyski – Polska – Belgia 2:0

07.04.1965 – Bruksela - mecz towarzyski – Belgia – Polska 0:0

21.05.1967 – Chorzów – eliminacje ME 1968 – Polska – Belgia 3:1

08.10.1967 – Bruksela – eliminacje ME 1968 – Belgia – Polska 2:4

17.04.1974 – Liege - mecz towarzyski – Belgia – Polska 1:1

02.04.1980 – Bruksela - mecz towarzyski – Belgia – Polska 2:1

28.06.1982 – Barcelona – finały mistrzostw świata – Polska – Belgia 3:0

17.04.1984 – Warszawa - mecz towarzyski – Polska – Belgia 0:1

01.05.1985 – Bruksela – eliminacje MŚ 1986 – Belgia – Polska 2:0

11.09.1985 – Chorzów – eliminacje MŚ 1986 – Polska – Belgia 0:0

06.06.1990 – Bruksela - mecz towarzyski – Belgia – Polska 1:1

21.08.2002 – Szczecin - mecz towarzyski – Polska – Belgia 1:1

30.04.2003 – Bruksela - mecz towarzyski – Belgia – Polska 3:1

15.11.2006 – Bruksela – eliminacje ME 2008 – Belgia – Polska 0:1

17.11.2007 – Chorzów – eliminacje ME 2008 – Polska – Belgia 2:0

Czytaj także:

MK

Polecane

Wróć do strony głównej