Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Liderka światowego rankingu tenisistek wygrała we wtorek z Chorwatką Janą Fett 6:0, 6:3. Jej kolejną rywalką będzie Holenderka Lesley Pattinama Kerkhove.
Wimbledon 2022: znamy pulę nagród. Ile może zarobić Iga Świątek?
Iga Świątek po wygranej we French Open na kortach im. Rolanda Garrosa [wcześniej wygrała pięć turniejów z rzędu - Doha, Indian Wells, Miami, Stuttgart i Rzym] będzie najwyżej rozstawioną tenisistką w tegorocznym Wimbledonie.
Za udział w Wimbledonie 2022 tenisiści i tenisistki nie otrzymają punktów rankingowych, ale organizatorzy zadbali, aby rywalizacja na londyńskich kortach była dla nich atrakcyjna. W czwartek poinformowali o rekordowej puli nagród w wysokości 40,3 mln funtów.
W ubiegłym roku pula nagród nieznacznie przekroczyła 35 mln funtów.
- Od pierwszej rundy kwalifikacji aż po finałowy triumf nagrody pokazują, jak zawodnicy ważni są dla tego turnieju - napisano w komunikacie.
Dokładną tabelę wynagrodzeń udostępniono na oficjalnej stronie Wimbledonu. Zwycięzcy turniejów singla - zarówno kobiety jak i mężczyźni - zarobią 2 miliony funtów (prawie 10,8 miliona złotych) , przegrani w finale nieco ponad milion (ok. 5,4 miliona złotych). To o ponad 10% więcej niż w poprzednim sezonie.
Największa polska nadzieja na sukces - Iga Świątek - za ewentualne zakończenie rywalizacji na etapie półfinału dostanie 535 tysięcy funtów, a po odpadnięciu w ćwierćfinale 310 tysięcy.
Jakie książki czyta Iga Świątek? Na liście "Morderstwo w Orient Expressie" czy eseje o polityce i klimacie
Wimbledon ropoczął się 27 czerwca a zakończy 10 lipca. Tytułu w grze pojedynczej mężczyzn broni Serb Novak Djoković, wśród kobiet ostatnia triumfatorką była Australijka Ashleigh Barty, która niedawno ogłosiła zakończenie kariery.
***
Organizatorzy Wimbledonu - All England Lawn Tennis Club - pod koniec kwietnia zapowiedzieli, że z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz wsparcia tych działań z własnego terytorium przez Białoruś, zawodnicy z krajów-agresorów nie będą mogli wystąpić w Londynie.
Decyzję tę od razu skrytykowały ATP oraz jej kobiecy odpowiednik - WTA, uznając nadanie statusu "neutralnych sportowców" tenisistom z tych krajów za wystarczający. Ostatecznie organizacje postanowiły pozbawić turniej punktów rankingowych.
Czytaj także:
kp