Bayern Monachium ze skutkiem natychmiastowym rozstał się z trenerem Julianem Nagelsmannem - poinformował w czwartek wieczorem niemiecki dziennik "Bild". Zdaniem mediów następcą Niemca ma zostać Thomas Tuchel.
Florian Plettenberg ze "Sky Sport" przekazał nowe informacje ws. zwolnienia szkoleniowca "Bawarczyków". Jego zdaniem Nagelsmann pożegna się z pracą z trzech powodów.
Pierwszym z nich są wyniki sportowe. W tym sezonie zespół świetnie spisuje się w Champions League, gdzie awansował do ćwierćfinału, eliminując w 1/8 finału Paris Saint-Germain, ale w Bundeslidze zaliczył kilka potknięć, m.in. w niedzielę z Bayerem Leverkusen (1:2), i jest drugi w tabeli, o punkt za Borussią Dortmund. W Pucharze Niemiec monachijczycy są w ćwierćfinale.
Ponadto zarząd ma być niezadowolony ze sposobu pracy Nagelsmanna z młodymi zawodnikami oraz nowymi nabytkami.
Ważna okazała się także decyzja trenera o wykorzystaniu przerwy reprezentacyjnej do urlopu. Włodarze Bayernu oczekiwali, że trener zostanie w klubie i przygotuje zawodników do kluczowej części sezonu.
35-letni Nagelsmann, były szkoleniowiec Hoffenheim i RB Lipsk, pracował w Monachium od 2021 roku, a jego umowa obowiązywała do 2026 roku. W poprzednim sezonie wywalczył z drużyną, jeszcze z Robertem Lewandowskim w składzie, mistrzostwo Niemiec, ale w Lidze Mistrzów Bayern sensacyjnie odpadł w ćwierćfinale z hiszpańskim Villarrealem.
Czytaj także:
JK