25-letnia Polka przegrała w finałowej rundzie kwalifikacji z Japonką Nao Hibino, ale kilka dni później okazało się, że jednak... dołączy do głównej drabinki. I to od drugiej rundy - głównie dlatego, że z powodu choroby wycofała się Chinka Shuai Zhang.
Magdalena Fręch znów miała szczęście
To drugi turniej z rzędu, w którym Magdalena Fręch, mimo porażki w kwalifikacjach, wystąpiła w turnieju głównym - podobnie było w Indian Wells.
Rywalką łodzianki w 2. rundzie w Miami była 18-letnia Rosjanka Andriejewa, obecnie 128. w rankingu WTA. Fręch wykorzystała szansę na awans do trzeciej rundy prestiżowego turnieju. Polka przegrała pierwszego seta 4:6, ale w dwóch kolejnych oddawała Andriejewej tylko po jednym gemie.
Jabeur, Garcia oraz Sakkari poza turniejem
W zakończonych wcześniej piątkowych meczach 2. rundy odpadło kilka faworytek. M.in. rozstawiona z "czwórką" Tunezyjka Ons Jabeur, Francuzka Caroline Garcia (nr 5.) oraz Greczynka Maria Sakkari (nr 7.)
W trzeciej rundzie jest już rozstawiona z numerem 20. Magda Linette, która zmierzy się z doświadczoną Białorusinką Wiktorią Azarenką (nr 14.).
W środę z powodu kłopotów zdrowotnych z turnieju wycofała się najlepsza w nim przed rokiem Iga Świątek, liderka światowego rankingu.
Czytaj także:

/empe, PAP