Simon Reynolds: w retromanii jest więcej złego niż dobrego

Ostatnia aktualizacja: 08.05.2018 17:37
- Retro polega na rozrywce i przy całej swojej fascynacji historią jest bardzo wybiórcze - mówił w Dwójce brytyjski dziennikarz, autor kultowej publikacji "Retromania: jak popkultura żywi się własną przeszłością", która właśnie ukazała się na polskim rynku.
Audio
  • Simon Reynolds o zjawisku retromanii (Wybieram Dwójkę)
Okładka książki Simona Reynoldsa
Okładka książki Simona ReynoldsaFoto: materiały prasowe

muzyka 1200.jpg
Czy kompozytorom potrzebny jest system?

Zdaniem Simona Reynoldsa ludzie zwracają się do przeszłości, bo czerpią z niej pewne poczucie bezpieczeństwa. Z tym że komfort takiego podejścia wynika z selekcji wspomnień. - W krajach anglojęzycznych w latach 70. XX wieku panowała tęsknota za latami 20. i 30. Przywoływano ówczesny styl życia, modę, muzykę, ale pomijano jednocześnie problem kryzysu gospodarczego i masowego głodu. Z kolei w krajach byłego bloku wschodniego pojawia się dziś pewna nostalgia za ZSRR, na przykład za słodyczami czy programami, które oglądano wtedy w telewizji. To pokazuje, jak wybiórczo traktujemy historię.

Wyrazem nostalgii, jeśli chodzi o muzykę, jest chociażby moda na zbieranie winyli, która rozkwitła w ostatnich latach. Dziennikarz zwrócił uwagę, że paradoksalnie bardzo duża część kolekcjonerów czarnych płyt w ogóle ich nie słucha. - Trzymają je w opakowaniach, a słuchają wersji w internecie. Same płyty są raczej ozdobą albo fetyszem, na który wydaje się pieniądze. To sprawia ludziom przyjemność.

Simon Reynolds wśród złych konsekwencji retromanii wymienił zbyt oczywiste podejście do muzycznych osiągnięć, powielanie ich w bardzo prosty i bezrefleksyjny sposób, zarówno pod względem merytorycznym, jak i technicznym. - Przykładowo niektórzy fascynują się zespołem Rolling Stones, kupują płyty i ubierają się jak członkowie zespołu w latach 60. Ale nikt nie odwzoruje emocji, które Stonesom wtedy towarzyszyły, a przecież to byli rewolucjoniści, buntownicy, często ścigani przez władze za łamanie prawa i kontrowersyjne zachowania

Gość Dwójki mówił też o pozytywnych skutkach grzebania w przeszłości, odniósł się do wiadomości o powrocie Abby oraz zdradził, co stało się jego retromaniacką obeseją.

***

Rozmawiała: Aleksandra Tykarska

Gość: Simon Reynolds (dziennikarz muzyczny)

Data emisji: 8.05.2018

Godzina emisji: 16.46

Rozmowa została wyemitowana w audycji "Wybieram Dwójkę".

bch/jp


Czytaj także

Clare Hammond: nie mam talentu do komponowania

Ostatnia aktualizacja: 02.03.2018 13:10
- Przez kilka lat uczyłam się pisania muzyki w trakcie studiów, ale muszę przyznać, że moje kompozycje były mało interesujące – powiedziała brytyjska pianistka, która 1 marca wystąpiła w Filharmonii Narodowej z okazji 208. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina.
rozwiń zwiń
Czytaj także

The Necks: tworzyliśmy zespół w przekonaniu, że nigdy nie będziemy występować przed publicznością

Ostatnia aktualizacja: 06.04.2018 14:53
- Większość słuchaczy tego pewnie nie wie, ale nasz zespół stworzyliśmy w przekonaniu, że nigdy nie będziemy prezentować naszej twórczości przed publicznością - mówił w Dwójce Lloyd Swanton, kontrabasista grupy The Necks.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Polska jest regionalnym liderem w muzyce tradycyjnej"

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2018 16:10
- Wyprzedziliście pod tym względem inne kraje z Europy Centralnej, takie jak Węgry, Słowacja, Czechy, Rumunia czy Bułgaria - mówił w Dwójce Simon Broughton, szef prestiżowego magazynu "Songlines", czasopisma poświęconego world music.
rozwiń zwiń