Warszawska Tęcza zniknęła z Placu Zbawiciela
Resztki instalacji spalonej podczas Marszu Niepodległości zostały rozebrane i wywiezione. Zgodnie z obietnicą, władze Warszawy rozpoczęły odbudowywanie konstrukcji.
2014-01-26, 12:20
Tęcza składająca się z kolorowych, plastikowych kwiatów ma stanąć na placu ponownie w maju. Władze miasta proponują, żeby stało się to 1. dnia tego miesiąca, w 10. rocznicę wstąpienia Polski do UE. Autorka instalacji Julita Wójcik uważa, że najlepszą datą jest 17 maja - Międzynarodowy Dzień Walki z Homofobią.
Jak z Tęczy europejskiej stała się symbolem LGBT
Tęcza początkowo powstała jako dzieło sztuki z okazji naszej prezydencji w Unii Europejskiej. Wysoka na 9 i szeroka na 26 metrów stanęła przed budynkiem Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Potem trafiła do Warszawy.
Z biegiem czasu zaczęła być kojarzona z ruchem LGBT, być może dlatego, że flaga tego ruchu taże jest tęczowa. Z tego powodu stała się celem ataków. Przeciwko konstrukcji występowali m.in.działacze PiS pod hasłem "biało-czerwony, a nie tęczowy Plac Zbawiciela".
REKLAMA
źródło:TVN24/x-news
W marcu 2013 Olga Johann, wiceprzewodnicząca Rady m.st. Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości postulowała przeniesienie instalacji w inne miejsce. Argumentem było to, że Tęcza zasłania zabytkowy kościół.
Instalacja była wielokrotnie podpalana, ostatnio w czasie Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 roku.
REKLAMA
źródło TVN24/x-newsource
Po listopadowym podpaleniu, władze Warszawy obiecały, że po raz kolejny odbudują instalację. Rekonstrukcja Tęczy po poprzedniej dewastacji kosztowała Warszawę 64 tysiące złotych.
Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że konstrukcja będzie odbudowywana tyle razy ile będzie trzeba. - Czy to będzie na trzy dni, czy na trzy lata będziemy zawsze tak działać, bo nie możemy zakładać, że ktoś ma złą wolę i że ktoś będzie się zachowywał w taki sposób, że będzie niszczyć dobro wspólne - mówiła prezydent Warszawy.
Spalona Tęcza stała się miejscem happeningów i demonstracji ideologicznych. Następnego dnia po 11 listopada 2013 roku, na zniszczonej konstrukcji pojawiła się kartka z cytatami z Pisma Świętego. Mieszkańcy Warszawy przynosili kwiaty, które umieszczali na szkielecie Tęczy. Odbył się także happening. Ludzie całowali się pod zwęglonym łukiem.
REKLAMA
źródło TVN24/x-news
Autorka instalacji Julita Wójcik pytana o jego znaczenie odpowiadała, że symbolizuje wiele rzeczy, ale najlepiej, gdy nie symbolizuje nic. W końcu jednak przyznała, że Tęcza powinna być teraz "symbolem opamiętania”.
polskieradio.pl/iz
REKLAMA
REKLAMA