Prawy Sektor: nie wzywaliśmy Doku Umarowa
”Prawy Sektor” nie zwracał się do Doku Umarowa, by wsparł Ukrainę – powiedział Radiu Swaboda rzecznik tej organizacji Artiom Skoropadski.
2014-03-02, 04:52
Artiom Skoropadski dodał, że ogłoszenie tej treści pojawiło się, gdy profil jednego z administratorów strony na portalu ”W kontakcie” i strona organizacji zostały zhakowane.
Fałszywy apel
Wcześniej informowano, że Dmytro Jarosz, lider ukraińskiego "Prawego Sektora" wzywa na pomoc najbardziej poszukiwanego w Rosji terrorystę Doku Umarowa. Miał apelować, by "podjął zbrojne działania przeciwko Rosji".
Będzie wojna o Krym? [relacja] >>>
Rzekome oświadczenie Jarosza pojawiło się w sieci społecznościowej oraz na stronie internetowej "Prawego Sektora". - Ukraińcy zawsze popierali walkę wyzwoleńczą narodu czeczeńskiego i innych narodów Kaukazu. Teraz nadszedł czas, abyście wy okazali poparcie Ukrainie- napisał Jarosz. - Rosja nie jest taka silna, jak się wydaje - napisano.
REKLAMA
Kim jest Umarow
Doku Umarow to jeden z najbardziej niebezpiecznych kaukaskich bojowników islamskich, jego ugrupowanie wzięlo na siebie odpowiedzialność na akty terrorystyczne na terytorium Rosji.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
IAR, to, Radio Swoboda/agkm
REKLAMA