Polacy rzucili się na złoto. Boją się wojny na Ukrainie?

Kryzys na Ukrainie spowodował, że Polacy chętniej sięgają po złoto. Marzec był rewelacyjny dla polskich dealerów sztabek i monet z tego metalu. Przychody ze sprzedaży cennego kruszcu podwoiły się w porównaniu z ubiegłym rokiem.

2014-04-25, 12:58

Polacy rzucili się na złoto. Boją się wojny na Ukrainie?
Inwestycje w złoto, np. w złote monety to też dobre zabezpieczenie przyszłych emerytur, szczególnie w sytuacji niestabilnego systemu emerytalnego.Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Polacy na potęgę kupują sztabki i złote monety - dlaczego to robią tłumaczy Bartłomiej Knichnicki dyrektor zarządzający Mennicy Skarbowej./Sylwia Zadrożna, PR24/
+
Dodaj do playlisty

- Od czasu rozpoczęcia rosyjskiej interwencji na Krymie, obserwujemy znaczne zwiększenie zainteresowania sztabkami i złotymi monetami - mówi Bartłomiej Knichnicki dyrektor zarządzający Mennicy Skarbowej. Przychody w marcu były o ponad 50 proc. większe niż w całym lutym i ponad dwukrotnie większe niż w marcu roku 2013.

Sprzedają się nawet sztabki 1-gramowe

- Co ciekawe obserwujemy wzrost zainteresowania mniejszymi sztabkami, nawet 1 gramowymi, które Polacy chcą kupować nawet po 100 sztuk, płacąc znacznie więcej niż za jedną sztabkę 100 gramową - dodaje gość PR 24.

Złoto: cena w 2014 r nie przekroczy 1450 dol. za uncję >>>

Najczęściej w sprzedaży są monety bulionowe, których wartość zależy od zawartego w nich kruszcu i one są bite non stop.

REKLAMA

Natomiast Narodowy Bank Polski wznowił ostatnio sprzedaż monet kolekcjonerskich poprzez zewnętrznych dystrybutorów i teraz mamy emisję monet z okazji kanonizacji Jana Pawła II, które cieszą się ogromną popularnością. Oprócz inwestycji w kruszec mamy tu też inwestycję w wartość kolekcjonerską, bo nakład był limitowany. Złotych monet wybito 5 tysięcy sztuk.

Afera z Amber Gold nie zaszkodziła rynkowi

Wbrew pozorom także afera z Amber Gold przyczyniła się do większej sprzedaży złota. - Wszyscy się tego obawialiśmy, ale okazało się, że Polacy zdali sobie sprawę z faktu, że papierowe, wirtualne złoto, to nie jest prawdziwe złoto. I zamiast spadku zaufania doszło do zmiany zachowań, bo inwestorzy zrozumieli, że jeśli chcą lokować pieniądze w żółty metal to muszą po prostu kupić fizyczną sztabkę - mówi Bartłomiej Knichnicki.

Zmieniło się zatem podejście kupujących. Więcej osób kupuje sztabki, a klient coraz częściej chce się spotkać ze sprzedawcą i osobiście odebrać towar.

Na świecie też kupują złoto

Inni na świecie też kupują złoto. Ponad połowę rocznego popytu na złoto na świecie generują Chiny i Indie. W ubiegłym roku obywatele tych krajów kupili po mniej więcej tysiąc ton złota w postaci biżuterii oraz sztabek i monet.

REKLAMA

Było to możliwe pomimo podwyższenia przez rząd Indii cła na import złota inwestycyjnego do wysokości 10 proc.. Hindusi kupowali tak dużo złota, że Indie wprowadziły cła, aby zahamować odpływ gotówki z obiegu.

Bank centralny Chin nie podaje oficjalnych informacji na temat dokonywanych przez siebie zakupów złota, natomiast z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że jest to jeden z jego sposobów na dywersyfikację inwestycji, zastępujących zakup obligacji dolarowych.

Złoto jako inwestycja: warto mieć w portfelu 10-20 procent

Złoto może być jednym z elementów zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego każdego z nas. Według Światowej Rady Złota, dobrze zbudowany portfel - obliczony na podstawie kilkudziesięciu lat analiz - powinien zawierać od 10 do 20 procent złota.

Inwestycje w złoto to też dobre zabezpieczenie przyszłych emerytur, szczególnie w sytuacji niestabilnego systemu emerytalnego.

REKLAMA

Złoto na złotą emeryturę?

Jak widać, rząd może sięgnąć po środki obywateli zgromadzone na emeryturę, opodatkować dodatkowo nieruchomości, przejąć oszczędności zgromadzone na koncie, to przypadek z Cypru, a złoto daje możliwość uchronienia się przed takimi działaniami.

Na dodatek zabezpiecza nas przed inflacją poprzez wzrost swojej wartości w przypadku drukowania pustego pieniądza. Inwestycje w złoto jest raczej długoterminowe, ale też płynne, co oznacza, że jeśli dzisiaj kupimy sztabkę złota, to w każdej chwili można ją sprzedać.

Sylwia Zadrożna

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej