Dekada w UE: bogatsi czy nadal biedni?
Wstąpienie do Unii Europejskiej przyniosło Polakom wiele korzyści. Otwarcie granic i wielomiliardowe dotacje to tylko niektóre z nich. W ciągu ostatnich lat polskie społeczeństwo stało się zamożniejsze.
2014-04-28, 15:02
Posłuchaj
Polska droga do integracji unijnej nie była łatwa. Dostosowanie gospodarki socjalistycznej do zasad wolnorynkowych było jednym z trudniejszych zadań, które stały przed III Rzeczpospolitą.
Ukoronowanie starań
Integracja z krajami Europy Zachodniej nie odbyła się z dnia na dzień. Przed wstąpieniem do Unii Europejskiej konieczne było przeprowadzenie wielu reform. Rok 2004 był zwieńczeniem drogi, jaką przeszła Polska.
- Polska w latach 90. rozwijała się w podobnym tempie, jak w latach dwutysięcznych. Wejście do Unii Europejskiej było podsumowaniem procesu integracji z krajami Wspólnoty. To nie jest tak, że w maju 2004 roku weszliśmy do Unii Europejskiej i dopiero od tego momentu nasza sytuacja zaczęła się poprawiać – powiedział w Polskim Radiu 24 Ignacy Morawski, ekonomista.
Dobijanie do czołówki
W ciągu ostatnich 10 lat dochód narodowy w Polsce wzrósł z 10 tysięcy do 14 tysięcy euro na jednego mieszkańca. Jednak od najbogatszych krajów Wspólnoty nadal dzieli nas spory dystans.
REKLAMA
- Gdybyśmy rozwijali się w takim tempie, jak obecnie, mamy szanse dogonić kraje Europy Zachodniej za około 30-40 lat. Nie wiadomo jednak, czy zdołamy utrzymać wzrost na dotychczasowym poziomie. Dodatkowo, w przyszłości Polska będzie zmagała się z większymi problemami demograficznymi niż inne państwa. Perspektywa dogonienia Niemiec czy Francji nie jest więc perspektywą na najbliższe lata – dodał Gość PR24.
Polskie problemy
W porównaniu do krajów Unii Europejskich, wzrost polskiej gospodarki w ubiegłym roku był dość wysoki. Jednak gdyby udało się wyeliminować niektóre czynniki spowalniające, tempo wzrostu mogłoby być jeszcze wyższe.
- Czynniki, które sprawiają, że nie rozwijamy się w tempie 8-10 procent w skali roku, można podzielić na dwie grupy. Z jednej strony są to przeszkody związane z działaniami polityków – biurokracja czy zbyt skomplikowany system podatkowy. Jednak przeciwności znajdujące się w drugiej grupie są trudniejsze do pokonania – nadal dysponujemy niewielkim kapitałem społecznym i odznaczamy się niskim poziomem zaufania – zauważył Ignacy Morawski.
Ignacy Morawski w Polskim Radiu 24 mówił też między innymi o tym, dlaczego Polsce opłaca się zwiększać dług publiczny.
REKLAMA
PR24/MP
REKLAMA