Tamborski nowym prezesem GPW. Jakie wyzwania przed warszawskim parkietem?
Komisja Nadzoru Finansowego zaakceptowała kandydaturę Pawła Tamborskiego na stanowisko szefa Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Przed jakimi najważniejszymi wyzwaniami w najbliższej przyszłości stoi warszawska giełda?
2014-07-25, 09:44
Posłuchaj
- Niezależnie od tego kto zostałby prezesem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie wyzwania przed samą giełdą są takie same – uważa Paweł Cymcyk, ze Związku Maklerów i Doradców, z którym rozmawia Aleksandra Tycner.
Paweł Tamborski dostał zgodę KNF na objęcie stanowiska prezesa GPW
Zmiany w OFE uderzą w GPW
Giełda w Warszawie ma duży problem, bo znaczna część pieniędzy, która była lokowana na parkiecie przez otwarte fundusze emerytalne teraz trafi do ZUS-u. – Bolączką warszawskiego parkietu jest to co będzie się działo po wprowadzaniu zmian w funkcjonowaniu OFE – wyjaśnia gość. – Fundusze znacznie ograniczą swoją aktywność, co zmniejszy płynność całego rynku. Dlatego giełda będzie musiała bardzo intensywnie promować handel i przyciągać zagraniczny kapitał – uważa ekonomista.
Jego zdaniem giełda jest tak silna, jak silne instytucje na niej handlują.
REKLAMA
Na Skarb Państwa już też nie można liczyć
Istotnym czynnikiem organicznego wzrostu giełdy były także duże prywatyzacje. - Najważniejszym zadaniem nowego prezesa będzie jak największe uniezależnienie się od Skarbu Państwa. Duża część prywatyzacji już za nami. Upublicznione zostały najbardziej atrakcyjne spółki kontrolowane przez rząd – uważa Cymcyk.
Kierunek to Wiedeń
Wiele mówi się o połączeniu GPW z innym parkietem w regionie. - Rozwój międzynarodowy giełdy w Warszawie to drugi moim zdaniem punkt na mapie rozwoju GPW. Trudno bowiem oczekiwać, że Warszawa stanie się środkowoeuropejskim centrum finansowym rozwijając się tylko organicznie. Musimy szukać sojuszników i zacieśniać współpracę – wyjaśnia rozmówca.
Czy WIG30 ma rację bytu?
- Zmiany indeksów na warszawskim parkiecie i promowanie nowych indeksów takich jak WIG30, WIG50 czy WIG250 są absolutnie konieczne. Polski parkiet w ciągu kilkunastu lat bardzo się zmienił. Pojawiło się dużo nowych, istotnych z punktu widzenia inwestorów, spółek. Rozszerzenie tego podstawowego indeksu z punku widzenia uczestników rynku jest absolutnie uzasadniane – argumentuje ekonomista.
Debiutów nie będzie
Polska przez wiele lat była liderem w Europie pod względem liczny debiutów, teraz to się zmieni. - Z debiutami może być problem w związku z reformą emerytalną. Spółki mogą mieć trudności ze sprzedażą swoich akcji. Trzeba będzie szukać zainteresowania wśród zarządzających i inwestorów indywidualnych. Nie będzie już takiego twardego osadu kapitału w postaci otwartych funduszy emerytalnych. Zatem debiutów na pewno w najbliższych latach będzie mniej – przewiduje ekspert.
REKLAMA
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA