Najpierw Szpilka, teraz Perez. Bryant Jennings zmierza po tytuł mistrza
Bryant Jennings pokonał niejednogłośnie na punkty Mike'a Pereza na gali boksu w Nowym Jorku, zapewniając sobie pozycję oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata WBC wagi ciężkiej.
2014-07-27, 09:18
Pierwsze rundy pojedynku były dość niemrawe, zawodnicy nie punktowali tak często, jak wyobrażali to sobie kibice. To jednak Jennings (19-0, 10 KO) był postacią dominującą w pierwszej części walki z Perezem (20-1-1, 12 KO).
Kubańczyk sprawiał problemy swojemu rywalowi, głównie za sprawą swojej techniki i odwrotnej pozycji, z którą nie do końca radził sobie Jennings. Szukał on swoich szans na nokaut przede wszystkim po ciosach z półdystansu, nie chciał wchodzić w bezpośrednią walkę z bliskiego dystansu.
Amerykanin walczył ostrożnie, jego początkowa nieskuteczność w kolejnych rundach ulegała poprawie, jednak pod koniec walki wyraźnie widać było po nim zmęczenie, co chciał wykorzystać Perez. Kubańczyka kilka razy pokazywał, że lekceważy Jenningsa, opuszczał ręce i dawał się "zaskoczyć" całymi kombinacjami uderzeń. Nie pozwolił jednak swojemu przeciwnikowi na to, by posłał go na deski. Sędziowie mieli wyraźny problem z punktowaniem walki, dlatego też nie skończyła się ona jednogłośnym werdyktem.
Po dwunastu zaciętych rundach jeden z nich punktował 114-113 dla Pereza, ale dwóch pozostałych arbitrów wskazało na zwycięstwo Jenningsa stosunkiem 115-112 i 114-113.
REKLAMA
Perez stracił jeden punkt za uderzenie po komendzie "stop" - jak się później okazało, odjęty punkt kosztował Kubańczyka porażkę w walce, w której remis był w jego zasięgu.
Jennings, który w styczniu tego roku bez problemu pokonał Artura Szpilkę, został tym samym rywalem dla zwycięzcy planowanego na koniec roku pojedynku pomiędzy mistrzem świata WBC Bermanem Stivernem i Deontayem Wilderem.
W głównym wydarzeniu gali boksu w Nowym Jorku Giennadij Gołowkin (30-0, 27 KO) pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie Daniela Geale'a (30-3, 16 KO), broniąc tytułu mistrza świata WBA wagi średniej. Dla 32-letniego "GGG" była to jedenasta obrona pasa World Boxing Association.
ps, polskieradio.pl
REKLAMA