Czy Polska zapłaci za łamanie unijnego prawa?
Polska powinna być ukarana za niewdrożenie dyrektywy o odnawialnych źródłach energii - uznał Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości UE, w opinii poprzedzającej decyzję w sprawie, którą przeciwko Polsce wniosła Komisja Europejska. Kara to kwota 61 tys. euro za każdy dzień opóźnienia.
2014-12-12, 16:09
Posłuchaj
Zdaniem Gościa PR24 ekonomisty Kamila Maliszewskiego kary nie uda się uniknąć, a dla Komisji Europejskiej wdrożenie dyrektywy o odnawialnych źródłach energii jest bardzo istotne.
- Komisja Europejska bardzo ambitnie podeszła do sprawy i nałożyła na całą Unię Europejską dość ambitny cel osiągnięcia 20 proc. energii, która będzie pochodziła z odnawialnych źródeł. Polska do osiągnięcia tego celu ma bardzo długą drogę – podkreślił Kamil Maliszewski.
Prof. Bartłomiej Nowak z Akademii Leona Koźmińskiego zwrócił uwagę na to, że eksperci zajmujący się prawem energetycznym już od paru lat wiedzieli o tym, że możemy mieć problem z Komisją, która będzie chciała pociągnąć nas do odpowiedzialności za nieprzestrzeganie prawa unijnego.
- Było oczywiste, że w którymś momencie KE będzie nas chciała ukarać. 61 tys. euro dziennie to jest wniosek Komisji, to jest do dyskusji, ta kara może zostać zmniejszona – powiedział w PR24 prof. Nowak.
REKLAMA
Wysokość kary
Prof. Bartłomiej Nowak wyjaśnił, że przy kalkulacji wysokości kary bierze się pod uwagę m.in. takie kryteria jak: możliwości płatnicze kraju, a także to, jak długo dane przepisy nie były przestrzegane – Można było chować głowę w piasek i czekać co się stanie. Teraz zapadnie decyzja Trybunału, będzie można się spierać – podsumował ekspert .
Wiceprezes z Centrum Adama Smitha Andrzej Sadowski zwrócił uwagę na problemy techniczne związane z wprowadzeniem energii z OZE do systemu energetycznego Polski.
Zapraszamy do odsłuchania audycji!
REKLAMA
PR24/Paulina Olak
REKLAMA