Komisja Trójstronna mogłaby pomóc w rozwiązaniu konfliktu w polskim górnictwie
Do końca stycznia powinno dojść do porozumienia w sprawie nowego kształtu Komisji Trójstronnej. Prace nad porozumieniem pomiędzy pracodawcami a związkowcami zainicjowane zostały w Pałacu Prezydenckim. Pojawiają się opinie, że Komisja Trójstronna mogłaby pomóc w rozwiązaniu konfliktu w górnictwie.
2015-01-09, 13:06
Posłuchaj
Włączenie się Komisji Trójstronnej w rozwiązywanie konfliktu w górnictwie byłoby dobrym rozwiązaniem, uważa Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Te strony, które są reprezentowane w Komisji Trójstronnej, odpowiadają stronom konfliktu w górnictwie. Komisja reprezentuje ok. 5 proc. polskiej gospodarki, ponieważ związki zawodowe są na ogół w firmach zatrudniających powyżej 250 pracowników. Takich firm w Polsce jest ok. 5 proc. – mówi Cezary Kaźmierczak.
REKLAMA
Cezary Kaźmierczak przypomina, że 95 proc. firm zatrudnia poniżej 250 osób i to one tworzą 67 proc. polskiego PKB i trzy czwarte miejsc pracy. Z punktu widzenie głównego nurtu gospodarki, czyli małych i średnich przedsiębiorstw, problemy, którymi zajmuje się Komisja Trójstronna są nieistotne.
Dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości, uważa, że powrót do rozmów w Komisji Trójstronnej jest dobrym rozwiązaniem, pomimo mankamentów samej tej instytucji.
- Każdy rząd potrzebuje partnerów. Potrzebuje konsultować swoje pomysły, jakie ma w dziedzinie polityki, rozwiązań legislacyjnych, ze światem biznesu, pracy. Komisja Trójstronną jest właśnie taką instytucją. Fakt, że ona nie funkcjonowała, nie był dobry – mówi dr Jerzy Kwieciński.
REKLAMA
Również Anita Błaszczak, publicystka "Rzeczpospolitej", widzi sens wznowienia rozmów w Komisji Trójstronnej, w której reprezentowane są przede wszystkim duże firmy.
- Chociaż Komisja Trójstronna reprezentuje głównie duże firmy, to właśnie one wychodzą na ulice, a nie małe przedsiębiorstwa. Przedstawiciele, pracownicy małych firm siedzą cicho i robią swoje, najwyżej cierpią i narzekają – mówi Anita Błaszczak.
REKLAMA
W połowie 2013 roku związki zawodowe zawiesiły swój udział w obradach Komisji Trójstronnej. Argumentowały, że zamiast dialogu jest dyktat rządu i pracodawców. Związkowcy chcą, by nowa komisja miała m.in. większy wpływ na kształtowanie prawa pracy.
W spotkaniu w Pałacu Prezydenckim oprócz Bronisława Komorowskiego wzięli udział zarówno przedstawiciele pracodawców, jak i związków zawodowych. Rząd reprezentował minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Grażyna Raszkowska, awi
REKLAMA
REKLAMA