Gorbaczow straszy wojną globalną
Michaił Gorbaczow ostrzega przed wybuchem globalnego konfliktu zbrojnego. Czy jego przypuszczenia okażą się słuszne? Zdaniem Marcina Celińskiego z kwartalnika „Liberté!”, ostatni przywódca ZSRR błędnie analizuje polityczną sytuację na świecie.
2015-01-29, 14:03
Posłuchaj
Gorbaczow – laureat Pokojowej Nagrody Nobla, który zainicjował politykę pieriestrojki, a więc przebudowy ustroju w Rosji, w wywiadzie dla agencji Interfax stwierdził, że Ameryka już wciągnęła Rosję w zimną wojnę, która wkrótce może się przerodzić się w wojnę „gorącą”. Z diagnozą ostatniego przywódcy Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego nie zgadza się Marcin Celiński twierdząc, że jest to starszy pan, który od dwudziestu paru lat jest poza polityką.
– Wypowiedź Gorbaczowa nie ma cech trzeźwej analizy sytuacji. Nie do końca wiem, w jaki sposób Amerykanie zmuszają Rosjan, czy to wcześniej do agresji wobec Gruzji, czy też dzisiaj do agresji wobec Ukrainy. W tych działaniach widzę raczej rolę Putina, który podejmuje te decyzje. Nie sądzę, by Obama go do tego zmuszał – powiedział w Polskim Radiu 24 publicysta.
Komentator Polskiego Radia 24 odniósł się również do rozważanego przez Dumę Rosyjską pomysłu dotyczącego potępienia „aneksji NRD przez RFN”. W opinii jednego z rosyjskich deputowanych, Nikołaja Iwanowa, zjednoczenie Niemiec mogło być aktem agresji Zachodnich Niemiec wobec Niemieckiej Republiki Demokratycznej.
– W Rosji mamy już do czynienia z kompletną histerią. O tym nie da się dyskutować poważnie. Związek Sowiecki był sygnatariuszem tego traktatu, który zjednoczył Niemcy. Rosyjscy parlamentarzyści po prostu nie mają mądrzejszego pomysłu na wykazanie się – mówił gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Polskie Radio 24/dds
REKLAMA