Chevron kończy z poszukiwaniem gazu łupkowego w Polsce. "Bańka pękła"

Amerykański koncern energetyczny Chevron wycofuje się z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce. Firma poinformowała, że powodem tej decyzji są zbyt duże koszty inwestycji.

2015-02-01, 12:01

Chevron kończy z poszukiwaniem gazu łupkowego w Polsce. "Bańka pękła"
Odwiert gazu łupkowego. Foto: Ruhrfisch/Wikipedia/GFDL

Posłuchaj

Andrzej Szczęśniak o wycofaniu się Chevronu w poszukiwań gazu łupkowego w Polsce (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Chevron wyjaśnia w krótkim komunikacie, że perspektywy eksploatacji polskich złóż są mało konkurencyjne w stosunku do innych inwestycji tej firmy. Chevron nadal będzie poszukiwał gazu łupkowego na Ukrainie.

Zyski Chevronu spadły o 30 proc.
Decyzja ma prawdopodobnie związek z publikacją danych na temat sytuacji finansowej firmy. Zyski Chevronu w czwartym kwartale ubiegłego roku spadły o niemal 30 procent w stosunku do analogicznego okresu 2013 roku.

Chevron poinformował między innymi o znacznym opóźnieniu w budowie terminalu gazu skroplonego LNG w Kanadzie. Podkreślono, że wpływ na decyzję mają też coraz niższe ceny surowców energetycznych.

Chevron miał 100 proc. udziałów w koncesjach na eksploatację czterech złóż
W Polsce Chevron blisko współpracował ze spółką PGNiG. Firmy kooperowały między innymi w poszukiwaniach gazu na Roztoczu. Chevron miał 100 procent udziałów w koncesjach na eksploatację czterech złóż - Kraśnik, Zwierzyniec, Frampol i Grabowiec. Nie wiadomo, jak decyzja Amerykanów odbije się na planach polskiej spółki.
To kolejna firma, która rezygnuje z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce. Wcześniej taką decyzję podjęły Exxon Mobil, Total i Marathon Oil.

REKLAMA

Minister gospodarki Janusz Piechociński uważa, że wycofanie się Chevronu to konsekwencja załamywania się cen ropy na światowych rynkach. - Może się okazać, że ta tendencja spadku cen załamie się bardzo szybko i trzeba będzie się przygotowywać na inne scenariusze, tak, jak to było choćby z frankiem. Wystrzelił niedawno do 5,17 zł w ciągu jednego dnia, a dzisiaj wiemy, że jest poniżej 4 zł. Niech opadnie dym wielkiej międzynarodowej spekulacji. To nie jest tak, że trzeba natychmiast burzyć dotychczasowy model - powiedział Piechociński w sobotę.

"Oczekiwania nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością"

Łupkowa bańka pęka, oczekiwania były znacznie większe, teraz nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością. Polskiego gazu łupkowego jest mało, a koszty wydobycia są zbyt wysokie. To, zdaniem Andrzeja Szczęśniaka, główne powody wycofania się koncernu Chevron z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce.

Zdaniem eksperta od rynku paliw, taka decyzja nie może zaskakiwać, zwłaszcza, że dotychczasowe doświadczenia z polskim gazem łupkowym nie nastrajają optymizmem. Jak mówił Andrzej Szczęśniak, nadzieje związane z tym surowcem w Polsce były tak ogromne, że znacząco przewyższały rzeczywistość. A ta jest smutna - do tej pory nie znaleziono w naszym kraju gazu łupkowego w takich ilościach, które usprawiedliwiałyby rozpoczęcie jego eksploatacji.

Andrzej Szczęśniak dodał, że za decyzją Chevronu stoi zapewne też niska cena ropy na światowych rynkach, która wpływa też na spadek cen gazu. To z kolei powoduje, że polski gaz łupkowy staje się coraz mniej konkurencyjny.

REKLAMA

Chris Smith, przewodniczący grupy roboczej ds. wydobycia gazu łupkowego: chcemy dotrzeć do prawdy o gazie łupkowym.

Źródło: Bloomberg/x-news

Co zostało z boomu łupkowego w Polsce?

Do tej pory przez 4 lata wykonano w Polsce jedynie 67 otworów. Wiele zagranicznych koncernów wycofało się z poszukiwań nad Wisłą. Rząd od pewnego już czasu zapowiada ułatwienia prawne i przyjęcie specjalnej ustawy.

REKLAMA

Ministerstwo skarbu przygotowuje regulacje, które mają ułatwić życie łupkowym inwestorom. Przez wiele tygodni resort środowiska zgłaszał swoje uwagi, że za bardzo projekt ma uprościć procedury związane z ochroną przyrody.

Kłótnia o specustawę łupkową: spór dwóch ministrów >>>

Specjalna ustawa ma między innymi skrócić czas oczekiwania na decyzje administracyjne, które inwestor musi uzyskać przed rozpoczęciem prac poszukiwawczych.

Doktor Krzysztof Księżopolski, ekspert energetyczny z Ośrodka Analiz Politologicznych Uniwersytetu Warszawskiego przekonuje, że nie ma co liczyć na powrót boomu łupkowego. - O żadnej rewolucji nie ma mowy. Firmy się wycofują, jest za mało odwiertów. To efekt braku regulacji prawnych w Polsce jak i spadających cen ropy na rynkach światowych - wyliczał problemy ekspert.

REKLAMA

Na placu boju pozostały polskie firmy
W ostatnim roku z poszukiwań gazu łupkowego w Polsce zrezygnowało kilka międzynarodowych koncernów. Dlatego teraz odwierty wykonują przede wszystkim polskie firmy takie jak Lotos, PGNiG i Orlen.

Eksperci szacują, że do pełnego poznania potencjału polskich łupków potrzeba przynajmniej 200 odwiertów. Na przeszkodzie stoją również fundusze Koszt jednego odwiertu może sięgać nawet 15 milionów dolarów.

Instytut Sobieskiego: specustawa węglowodorowa uprości procedury związane z wydobyciem gazu łupkowego.

REKLAMA

Źródło: Newseria

IAR/PAP, awi

/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej