Niemiecka czy skandynawska polityka senioralna? W Polsce nieważne która, oby wreszcie była
Zgodnie z prognozami demograficznymi, w 2030 r. prawie 25 procent ludności Europy przekroczy 65 lat. W Polsce odsetek ten będzie tylko trochę niższy – sięgnie 22 procent. O rozwiązaniach dotyczących polityki senioralnej w Europie mówi prof. Piotr Błędowski z SGH.
2015-03-09, 21:59
Posłuchaj
W Europie najbardziej chwalone są dwa systemy – funkcjonujący w państwach skandynawskich oraz w Niemczech. – To co różni te systemy, to sposób finansowania, mówi prof. Błędowski.
Polityka senioralna finansowana z podatków...
Jak wyjaśnia, w przypadku krajów skandynawskich środki na politykę senioralną płyną z budżetu państwa i budżetów samorządowych, czyli pochodzą z podatków.
...albo z ubezpieczenia
– W przypadku Niemiec, mamy do czynienia z obowiązkowym ubezpieczeniem pielęgnacyjnym, dzięki któremu finansowanie są świadczenia opieki długoterminowej – nie tylko zdrowotne, ale i o charakterze społecznym – mówi profesor Błędowski.
REKLAMA
Polityka senioralna zdrowotna i społeczna
Jak podkreśla, to co łączy oba systemy, to to, że w sposób nierozłączny traktują potrzeby zdrowotne i społeczne starszych osób.
Rodzina - najważniejszy partner w systemie
Zwraca uwagę, że każdy z tych systemów, działających w tych krajach od dziesięcioleci, ulega modyfikacjom. – Wszak zmieniają się możliwości medycyny, zmianie ulega też struktura rodziny, która dla każdego systemu powinna być najważniejszym partnerem, mówi profesor.
–Tymczasem w Polsce, nadal nie mamy systemu opieki senioralnej, mimo, że bardzo wiele się o tym mówi – podkreśla profesor.
Elżbieta Mamos, jk
REKLAMA
Polecane
REKLAMA