Łukasz Lefanowicz, Gerda Broker: inwestycje napędzają polską gospodarkę
Ostateczne wyliczenie Głównego Urzędu Statystycznego okazało się znacznie bardziej optymistyczne, niż wcześniejszy wstępny szacunek. Okazuje się, że polska gospodarka wzrosła w pierwszym kwartale o 3,6 proc., a głównym motorem napędowym były inwestycje.
2015-06-01, 09:44
Już szacunkowe kalkulacje GUS, opublikowane w połowie maja, wskazywały na wyraźną poprawę tempa wzrostu naszej gospodarki z 3,3 proc. w ostatnich miesiącach ubiegłego roku do 3,5 proc. w pierwszym kwartale 2015 r. Jednak bardziej precyzyjne wyliczenia okazały się jeszcze bardziej optymistyczne. PKB zwiększył się o 3,6 proc., potwierdzając nasz potencjał rozwojowy oraz rysując przed gospodarką dobre perspektywy.
Powiązany Artykuł
Korzystne tendencje, widoczne od trzeciego kwartału 2013 r. nie tylko znajdują potwierdzenie, ale wręcz ulegają wzmocnieniu. Świadczy to o trwałości poprawy koniunktury i pomyślnym przezwyciężeniu kłopotów z przełomu lat 2012-2013. Od końca 2013 r. PKB rośnie w tempie lekko przekraczającym 3 proc., stawiając Polskę w czołówce najszybciej rozwijających się krajów Europy. Warto też zwrócić uwagę na odporność naszej gospodarki na negatywne oddziaływanie sytuacji w otoczeniu. Widać to także w pierwszym kwartale tego roku, gdy niemiecka gospodarka nieco rozczarowała, rosnąc jedynie o 1,1 proc.
Trwałość pozytywnych tendencji
Na trwałość pozytywnych tendencji wskazuje fakt, że jednym z głównych źródeł wzrostu w pierwszych miesiącach roku był silny wzrost inwestycji, które zwiększyły się aż o 11,4 proc. Nie słabnie także eksport, który wzrósł o 8 proc., co daje dynamikę najwyższą od połowy 2013 r. Przy jednoczesnym nieco niższym, sięgającym 6 proc. wzroście importu, nadwyżka handlowa mocno przyczyniła się do skali wzrostu gospodarczego. Jednocześnie perspektywa rozpoczęcia wykorzystywania środków z nowej puli finansowania z Unii Europejskiej daje gwarancję utrzymania, a nawet zwiększenia się tempa wzrostu inwestycji, a rysująca się poprawa kondycji gospodarek strefy euro skłania do optymizmu także w kwestii utrzymania dynamiki eksportu. Warto także zwrócić uwagę na wyjątkową ekspansję polskich eksporterów, wykraczającą ostatnio coraz dalej poza Europę i nasze tradycyjne rynki zbytu.
REKLAMA
Na tym tle wciąż niedosyt można odczuwać, patrząc na słabe tempo popytu wewnętrznego. Co prawda spożycie indywidualne gospodarstw domowych utrzymuje tempo wzrostu sięgające 3,1 proc., ale w porównaniu z poprzednimi okresami, szczególnie tymi trudniejszymi dla polskiej gospodarki, wydaje się to zbyt mało. Jednocześnie można się spodziewać, że wraz z poprawą w innych dziedzinach, Polacy chętniej ruszą na zakupy, szczególnie w kontekście bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy. Z kolei deklaracja uwolnienia naszego kraju z ograniczeń procedury nadmiernego deficytu, wynikających ze zobowiązań w ramach Unii Europejskiej, pozwoli zwiększyć wydatki publiczne, co także w sporej mierze powinno przyczynić się do utrwalenia wzrostowych tendencji w gospodarce. W pierwszych miesiącach roku tempo wzrostu wydatków publicznych nie było zbyt wysokie.
Zwiększa się prawdopodobieństwo scenariusza, w którym pod koniec roku polska gospodarka będzie rozwijała się w tempie zbliżonym do 4 proc.
Łukasz Lefanowicz, prezes Gerda Broker
REKLAMA