Gazoport LNG gotowy do końca roku. Tak deklaruje ustępujący minister skarbu państwa
Gazoport w Świnoujściu będzie gotowy w tym roku. Taką deklarację złożył ustępujący minister skarbu. Włodzimierz Karpiński podsumował popołudniu dwa ostatnie lata swoich rządów w resorcie.
2015-06-15, 22:40
Posłuchaj
Polityk PO liczy, że w ciągu najbliższych miesięcy jedna ze sztandarowych inwestycji związanych z bezpieczeństwem energetycznym państwa zostanie ukończona. - Uruchomienie gazoportu w tym roku to jest realny cel do osiągnięcia. - deklarował Karpiński.
Oddanie do użytku z opóźnieniem
Początkowo zakładano, że gazoport będzie działał już od czerwca ubiegłego roku. W ostatnich miesiącach trwał spór między polskim inwestorem a włoskim wykonawcą. Koncern Saipem chciał uzyskać dodatkowe wynagrodzenie za wykonane prace. Obecnie według ministerstwa gazoport jest ukończony w 98 procentach.
Inwestycja na ukończeniu
Minister zaznaczył, że w terminalu trwają czynności przedrozruchowe, jak próby ciśnieniowe rurociągów technologicznych, podłączenia i testowanie okablowania elektrycznego i automatycznego oraz testy poszczególnych zespołów urządzeń.
- Wybudowaliśmy 1 tys. 200 km gazociągów, połączyliśmy naszą sieć gazociągów z siecią Unii Europejskiej - wyliczał Karpiński. - Poprzez realizację terminalu radykalnie, zasadniczo podniesiemy bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju - dodał. Jak wskazał, sześć lat temu z 16 mld m sześc. gazu konsumowanego przez polską gospodarkę i polskie gospodarstwa domowe, 10 mld musiało być importowane z kierunku wschodniego. - Po oddaniu gazoportu będzie sytuacja zasadniczo odwrotna: będziemy mogli 10 mld m sześc. gazu importować z dowolnego kierunku na świecie - powiedział.
REKLAMA
Dalsza rozbudowa terminala jest bardzo ekonomiczna
Karpiński dodał, że gazoport pozwoli na dostarczenie do 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie, z możliwością powiększenia tej zdolności do 7,5 mld m sześc. - Tak naprawdę niskim kosztem kolejny zbiornik pozwalający rozbudować gazoport do zdolności 7,5 mld m sześc., czyli połowy naszego zapotrzebowania, będzie wart według moich analiz około 300 mln zł. A więc niskim kosztem możemy przy dobrym zarządzaniu spowodować, że rzeczywiście staniemy się hubem w basenie Morza Bałtyckiego i hubem w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej przy udrożnieniu korytarza północ-południe - powiedział Karpiński.
Pierwsze dostawy dotrą z Kataru
Obecnie realizowany etap budowy gazoportu ma łącznie kosztować 3 miliardy złotych. Jedna trzecia tej sumy to środki UE. Pierwsze dostawy LNG mają do Polski przypłynąć z Kataru. Tam kilka lat temu PGNIG zamówił skroplony gaz ziemny.
IAR, PAP, fko
REKLAMA
REKLAMA