Unia Rynków Kapitałowych ma dynamizować gospodarkę UE

W Unii Europejskiej 70 proc. finansowania potrzebnego do rozwoju przedsiębiorstw pochodzi z banków i udzielanych kredytów. Reszta z rynków kapitałowych. W Stanach Zjednoczonych, najbardziej dynamicznej gospodarki świata, ta struktura jest odwrotna.

2015-06-23, 22:20

Unia Rynków Kapitałowych ma dynamizować gospodarkę UE

Posłuchaj

Pomysłodawcom Unii Rynków Kapitałowych zależy, aby wykreować cały łańcuch instytucji, które będą w stanie dynamicznie finansować europejską gospodarkę – mówi Paweł Tamborski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, który był gościem radiowej Jedynki. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Unia Rynków Kapitałowych ma pomóc wyrównać te proporcje, ale eksperci podkreślają, że to nie jest alternatywa dla systemu bankowego. Chodzi o to, by w większym stopniu wykorzystywać rynek kapitałowy, zwłaszcza w przypadku małych i średnich firm.

Taka sytuacja pozwala  na bardziej agresywne podejście do ryzyka biznesowego, na finansowanie nowych przedsięwzięć gospodarczych, w tym takich, którymi banki nie byłyby zainteresowane.

Przełomowy 2019 rok

Unia Rynków Kapitałowych to jeden z ważnych tematów poruszanych na V Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie.

Chodzi o to, by ułatwić firmom w Europie, szczególnie tym małym i średnim, pozyskiwanie finansowania nie tylko z banków i kredytów, ale także z giełdy.

REKLAMA

Według planów, Unia Rynków Kapitałowych ma zacząć działać w 2019 roku. Na razie są tylko wstępne propozycje.

– Plany zostały opisane w tzw. zielonej księdze, która była opublikowana kilka miesięcy temu. W tej chwili jest przedmiotem publicznych konsultacji. Już dziś jest ponad 700 różnego rodzaju komentarzy, w tym GPW. Staramy się być aktywni w dyskusji jak przyszła unia będzie wyglądać – mówi  Paweł Tamborski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, który był gościem radiowej Jedynki.

Co do zasady chodzi o stworzenie jednolitego rynku kapitałowego, ten rynek dziś funkcjonuje, polskie spółki mają dostęp do kapitałów międzynarodowych.

Natomiast pomysłodawcom chodzi o to, by zdynamizować rozwój gospodarki i doprowadzić do takiej sytuacji, że dzięki dywersyfikacji źródeł finansowania będzie ona bardziej odporna na kryzysy.

REKLAMA

–  Celem jest odwrócenie, zmiana struktury. Dzisiaj, jeżeli chodzi o UE, prawie 70 proc. finansowania, to finansowanie bankowe. A reszta to rynki kapitałowe. W USA, które są podawane jako przykład najbardziej dynamicznej gospodarki, ta struktura jest odwrócona, czyli 70 proc. to rynki finansowe, kapitałowe, a 30 proc. pochodzi z finansowania bankowego. Pozwala to na bardziej agresywne podejście do ryzyka, na finansowanie czasami ryzykownych, nowych przedsięwzięć gospodarczych – mówi prezes.

Rewolucja łupkowa była możliwa

Dzięki aktywności rynków kapitałowych możliwa była w Stanach Zjednoczonych rewolucja łupkowa. 

– Znaleźli się inwestorzy, którzy byli gotowi inwestować pieniądze w nowe technologie. Dzięki temu USA są dziś potęgą, jeśli chodzi o eksport surowców – wyjaśnia prezes GPW. 

Podobne przykład podają inni eksperci.

REKLAMA

–  Badania w różnych miejscach świata dowodzą, że kraje, które mają lepiej rozwinięty rynek kapitałowy, średnio rozwijają się szybciej od tych, które opierają się tylko albo w przeważającej mierze na finansowaniu bankowym. A dzieje się tak dlatego, że banki są mniej skłonne niż rynek kapitałowy do finansowania przedsięwzięć ryzykownych –  podkreśla Filip Gorczyca z PwC.

A to właśnie projekty ryzykowne są kluczowe do wzrostu innowacyjności i konkurencyjności gospodarki. Przyczyniają się też do tworzenia nowych miejsc pracy. 

Wykreować łańcuch instytucji

Rynek kapitałowy umożliwia rozwój firm na każdym etapie rozwoju, nawet na tym zupełnie wstępnym.

Pomysłodawcom Unii Rynków Kapitałowych zależy, aby wykreować cały łańcuch instytucji, które będą w stanie dynamicznie  finansować europejską gospodarkę.

REKLAMA

­–  Już dziś największe polskie spółki funkcjonują na rynku międzynarodowym i dają sobie tam świetnie radę. Natomiast chodzi o to, by finansować ten sektor, który dziś jest najbardziej dynamicznym rynkiem polskiej gospodarki, czyli małe i średnie przedsiębiorstwa.  W ten punkt trafia też pomysł Unii Rynków Kapitałowych – mówi Paweł Tamborski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

 To ma być sukces, a nie marginalizacja

Istnieje ryzyko marginalizacji naszej giełdy. – Nam zależy na tym, aby polski rynek się rozwijał i mamy nadzieję, że dzięki Unii przełożymy jej zalety na sukces polskiej giełdy – uważa Paweł Tamborski.

Ważne, by nie było przegranych. 

REKLAMA

– Trudno dyskutować z tym, że te cele zapisane w dokumencie, jeśli były przeprowadzane należycie z uwzględnieniem specyfiki, różnorodności rynków, mogą sprawić, że każdy może być beneficjentem – mówi Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

Jednak dodaje, że może być też zupełnie inna optyka, taka, iż każdy, a zwłaszcza silniejszy, będzie ciągnął w swoją stronę.

– Może być bardzo duże pole do lobbowania  – dopowiada Jarosław Dominiak.

Beneficjentem mogą być zarówno firmy, które zyskają dostęp do różnorodnego kapitału, który jest w stanie docenić ryzyko każdej fazy rozwoju przedsiębiorstwa, ale i giełdy, także te mniejsze.

REKLAMA

Polska nie jest dużym rynkiem kapitałowym

Powstaje obawa, czy unia kapitałowa nie przyczyni się do zmarginalizowania polskiego rynku.

– Trzeba maksymalnie wykorzystać istniejące rozwiązania i infrastrukturę, również w tej części Europy i nie doprowadzić do tworzenia wspólnej, jednolitej infrastruktury i minimalizacji liczby podmiotów, które funkcjonują na rynku. To w pierwszym okresie miałoby może charakter udrożniania czy standaryzacji pewnych rozwiązań, ale w dłuższym doprowadziłoby do zaniku konkurencji miedzy tymi podmiotami – uważa Iwona Sroka, prezes  Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, która była gościem PR 24.

Z kolei prezes GPW również zwraca uwagę na znaczenie wielkości kapitału, obecnego na danym rynku.

 – O potencjale rynku decyduje przede wszystkim zasób kapitału. To, co nas wyróżnia, to zbudowanie funduszy inwestycyjnych, które dysponują, nawet na europejską skalę istotnymi funduszami. Chcemy multiplikować te kapitały, które w Warszawie są dostępne, przyciągać nowe spółki, a także tworzyć na bazie Warszawy centrum kapitałowe dla całego regionu – mówi Iwona Sroka.

REKLAMA

GPW – giełda pierwszego wyboru

Prezes Paweł Tamborski zapewnia, że warszawski rynek jest silnie promowany. – Spotykamy się z wieloma potencjalnymi emitentami. Dyskutujemy z brokerami i pośrednikami na rynku, namawiamy nowe fundusze, które do tej pory Polską się nie interesowały, że warto zainwestować w rosnącą polską gospodarkę, czy w spółki naszego regionu – mówi prezes GPW.

Obecnie nowe pieniądze trafiają do Warszawy. Dobrym punktem startowym w rozmowach jest nasz PKB, który wynosi 3,5 proc. Jednak nie tylko.

–  Inwestorzy zwracają przede wszystkim uwagę na dynamikę prywatnych firm, tych które rosną 10 proc. w skali roku – podaje Paweł Tamborski.

W tym roku było już kilka debiutów polskich spółek na GPW, w drugiej połowie roku też takie debiuty się odbędą. Największa transakcja w tym roku wynosiła 500 mln złotych.

REKLAMA

W tym roku prywatni inwestorzy mogą zainteresować się ofertą Banku Pocztowego. – To oferta prywatyzacyjna, o charakterze narodowym – podkreśla prezes GPW.

Komu potrzebna nowa instytucja

Czy Unia Rynków Kapitałowych jest potrzebna zarówno z punktu widzenia Europy, jak i Polski?

–  Jesteśmy w UE, poddajemy się regulacjom europejskim, w związku z tym, jeżeli KE dostrzegła rolę rynków kapitałowych, to z całą pewnością, my będziemy ten projekt śledzić. Diabeł tkwi w szczegółach i oczywiście najważniejsze jest to, byśmy dobrze tę regulację konsultowali. I wyszli obronna ręką – mówi  Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, która była gościem PR 24.

Podczas dyskusji na EKF paneliści zwracali uwagę na dysproporcje, które są między rynkami kapitałowymi w Europie.

REKLAMA

–  Zwracano uwagę na to, aby duże rynki nie wygrały tego typu ogólnej regulacji – mówi gość PR 24.

Mnóstwo wątpliwości

Powstają pytania o wdrażane mechanizmy, o rzeczywiste finansowanie małych i średnich przedsiębiorstw, znoszenia barier transgranicznych w warunkach, kiedy np. regulacje dotyczące papierów wartościowych w poszczególnych krajach są tak różne w wielu aspektach. 

Ale perspektywa powołania Unii jest długa i na razie ma ona charakter projektu .  

–   Jest w tej chwili określana pewna polityka, potem to hasło będzie wypełnianie treścią, konkretnymi działaniami, regulacjami, tak, aby jej implementacja, finalnie zakończyła się około 2019 roku. Perspektywa jest długa – mówi prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.

REKLAMA

Różnorodność rynków

W Stanach Zjednoczonych wykorzystanie finansowania przedsiębiorstw przez rynek  kapitałowy sięga ponad 70 proc.

– Europa chce gonić USA i próbuje, w długim okresie, również zwiększyć procent finansowania poprzez rynek kapitałowy – mówi Iwona Sroka.

I dodaje, że w takich krajach jak Wielka Brytania czy Luksemburg, gdzie tradycje rynków finansowych i rynku kapitałowego są zdecydowanie większe, a centra finansowe tworzyły się latami – tam wskaźnik kapitalizacji rynku akcji do PKB jest taki jak w USA, czyli powyżej 100 proc.

W Niemczech, czy w Austrii, gdzie tradycje bankowe są silniejsze, wskaźnik kapitalizacji do PKB  wynosi poniżej 50 proc.

REKLAMA

– Nawet w starej Unii są bardzo zróżnicowane rynki, a co do Europy Środkowo-Wschodniej – trzeba mieć świadomość, że nasz region odpowiada zaledwie za  jeden procent obrotów na europejskich rynkach akcji. Geograficznie jest znaczący, ale jednocześnie, to rynek kapitałowy bardzo mały – podkreśla prezes. 

Uważajmy na przeregulowanie

Giełdy i rynki już dziś są poddane różnym regulacjom, wielu ekspertów sądzi, że jest ich zbyt wiele. – A tworzy się kolejny pakt dla rynków kapitałowych. Pojawiają się ciekawe wyzwania, które miałyby służyć upraszczaniu  procedur, obniżce kosztów, pobudzaniu inwestycji, wprowadzanie zbliżonych regulacji, jednolitych przepisów, ale również zwraca się uwagę na ochronę inwestorów czy zjawisko wykorzystywania tych samych papierów wartościowych na różnych rynkach, na zabezpieczenie wielu transakcji. Jest to szalenie niebezpieczne – mówi prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.

Prezes wskazuje, że obecnie kładzie się nacisk na ład korporacyjny, ograniczanie dyskryminacji podatkowej, czy wykorzystywanie nowych technologii w obsłudze emitentów.

Z banków czy z rynku kapitałowego

Przedsiębiorcy mogą pozyskiwać finansowanie dla swoich projektów albo z banków albo z rynków kapitałowych.

REKLAMA

–  To nie jest alternatywa dla systemu bankowego. Chodzi o to, by  w większym stopniu wykorzystywać rynek kapitałowy, zwłaszcza w przypadku małych i średnich firm, po to, że gdy jest trudniej zdobyć finansowanie bankowe lub jest ono droższe albo mamy do czynienia z projektami o charakterze innowacyjnym, ryzykownym, łatwiej będzie to zrobić z udziałem inwestora na rynku kapitałowym. I o to głównie chodzi, by była alternatywa – mówi gość PR 24.

Obecnie firmy, w tym polskie,  powinny zabiegać o inwestorów rodzimych i zagranicznych i dbać o dobrą komunikację. Ale czy zagraniczne firmy będą szukały finansowania na naszej giełdzie?

–  Giełda warszawska powinna spełniać kluczową rolę przede wszystkim dla rodzimych uczestników – uważa gość PR 24.

Trzeba też zachęcać do obecności na giełdzie indywidualnych inwestorów. – To niebywała  siła naszego rynku. Ale cały czas o klienta trzeba dbać, to tak, jak oferowanie towarów w sklepach – mówi Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.

REKLAMA

Sylwia Zadrożna, Błażej Prośniewski, Grażyna Raszkowska

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej