Plantatorzy czarnej porzeczki w podbramkowej sytuacji. Dramatyczny spadek opłacalności produkcji
Plantatorzy czarnej porzeczki będą w środę blokować krajową 19-kę w Kózkach nad Bugiem. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na trudną sytuację. Ceny skupu oferowane przez przetwórców, już drugi rok z rzędu kształtują się poniżej kosztów produkcji.
2015-07-15, 09:00
Posłuchaj
Opłacalność dramatycznie spadła, mówi Józef Bąk, prezes Zrzeszenia Producentów Owoców Trus-Pol.
- Cena kształtuje się tutaj na pograniczu opłacalności. Owoce zbierają tylko ci, którzy mają własne kombajny i ewentualnie niektórzy średni plantatorzy, którzy nie mają kombajnów i wynajmują usługę – mówi gość radiowej Jedynki.
Susza dała się we znaki
Na plantację porzeczek i malin wpływ miała pogoda.
- Było sucho, więc te owoce nie wykształciły się tak, jak mogły się wykształcić. Chociaż niektórzy rolnicy posiadają już nawodnienia plantacji, więc w ten sposób się ratowali. Jest to też jeden z kosztów, który powinien być uwzględniany przy kalkulacji i oferowaniu cen przez przemysł, przetwórców. Trudno jest ponosić duże koszty i sprzedawać owoce za niską cenę – podkreśla Józef Bąk.
Dramatyczny spadek cen w skupie
Minimalna cena, przy której opłaca się produkować czarne porzeczki wynosi 2 zł za kilogram. Cena skupu osiągnęła 50-60 groszy, co po odjęciu kosztów oznacza ok. 35 gr zysku.
REKLAMA
Producenci czarnej porzeczki domagają się przywrócenia opłacalności produkcji tych owoców. Oczekują stworzenia instrumentów wymuszających na zakładach przetwórczych współpracę na warunkach partnerskich.
Andrzej Ilczuk, awi
REKLAMA